Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl
Szkoła Magii i Czarodziejstwa im. Lucjusza Malfoy'a /// Serdecznie zapraszam też na stronkę: http://treslott.rpgforum.pl/
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W lesie
Idź do strony 1, 2, 3 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Zakazany las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Pon 21:22, 21 Gru 2009    Temat postu: W lesie

Lynn rozejrzała się dookoła. W sumie nie chciała iść do lasu, ale jakoś tak wyszło, że poszła, wiodąc za sobą Julie. Obecnie były gdzieś, chyba głęboko, wśród starych drzew i przypadkowych krzewów. Nie wiedziała, w którą stronę jest zamek, ani skąd przyszły, ale była pijana i nie obchodziło jej to. Zauważyła jednak, że jej towarzyszka trzęsie się z zimna.
- Chodź tu. - Przyciągnęła do siebie dziewczynę, zdejmując swój długi szal i obwiązując nim siebie i Julie, jednocześnie przytulając ją mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette Goodwin
Ślizgonka



Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Calais

PostWysłany: Wto 22:50, 22 Gru 2009    Temat postu:

Wtuliła się w obojczyk dziewczyny, wzdychając lekko.
- Cieszę się, że tu jestem. - powiedziała, a gruby szal trochę zniekształcił jej słowa. Usłyszała cichy śmiech gdzieś ponad swoją głową i odsunęła się, żeby spojrzeć w górę. Lynn spojrzała wtedy w dół. Ich oczy spotkały się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Wto 23:23, 22 Gru 2009    Temat postu:

Chwyciła dziewczynę za podbródek i delikatnie przyciągnęła jej twarz do swojej. Juliette, stojąc na palcach, dla równowagi zrobiła krok w tył. Lynn podążyła za nią, aż w końcu plecy Julie skolidowały z jakimś starym drzewem. Przyparła dziewczynę do niego, całując ją namiętnie i bez opamiętania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette Goodwin
Ślizgonka



Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Calais

PostWysłany: Wto 23:27, 22 Gru 2009    Temat postu:

Julie podniosła nogę i oparła ją na miednicy Lynn dla odpowiedniego balansu, odwzajemniając pocałunek. Ramiona splotła na karku blondynki, dłoniami błądząc w jej włosach. Lynn objęła ją w pasie jedną ręką, drugą zsuwając powoli po szyi w kierunku klatki piersiowej. Westchnęła cicho, nie przerywając pocałunku. Postanowiła w zupełności poddać się woli dziewczyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Wto 23:36, 22 Gru 2009    Temat postu:

Lynn uśmiechnęła się w pocałunku. Wiedziała, że w tym momencie dziewczyna należy już do niej. Wolną, lewą ręką rozpięła jej płaszcz w celu ułatwienia dostępu. Kiedy już pokonała guziki, przerwała pocałunek i spojrzała Julie w oczy. Ta tylko krótko przytaknęła głową, dając jej przyzwolenie na kontynuację. Nachyliła się, całując dziewczynę po szyi, jednocześnie wsuwając rękę pod jej bluzkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette Goodwin
Ślizgonka



Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Calais

PostWysłany: Wto 23:46, 22 Gru 2009    Temat postu:

Julie jęknęła cicho, trzymając się kurczowo pleców Lynn. Zimne palce dziewczyny zostawiały lodowate ślady na rozgrzanej skórze jej piersi. Zamknęła oczy, powstrzymując napływające łzy. Miała ochotę śpiewać i krzyczeć ze szczęścia, bała się jednak, że usłyszą ją jakieś leśne stworzenia. Lynn działała na nią bardziej niż alkohol, który wypiła, bardziej, niż jakikolwiek znany ludzkości narkotyk. Rozpływała się w jej ramionach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Wingfield
Ślizgonka



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dover

PostWysłany: Wto 23:58, 22 Gru 2009    Temat postu:

Tak bardzo, jak chciała kontynuować, tak mocno nagle odczuła zimny powiew powietrza w okolicy kostek. Wiedziała, że Julie też jest zimno, gdyż dziewczyna cała się trzęsła. 'A może to nie z zimna', pomyślała, z przebiegłym uśmieszkiem na twarzy.
- Maleńka... nie uważasz, że trochę tu zimno? - Zapytała, przerywając zabawy z szyją Julie. Dziewczyna znowu tylko szybko skinęła głową. - Chodźmy do zamku... obiecuję, że, hm, dokończymy naszą... zabawę.
To powiedziawszy pomogła Julie doprowadzić się do stanu używalności i, obejmując dziewczynę ramieniem i mając nadzieję, że nie przyłapie ich żaden nauczyciel, ruszyła na błonia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esai Morales
Ślizgon



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bonn (Niemcy)

PostWysłany: Pią 21:47, 25 Gru 2009    Temat postu:

Esai wszedł w głąb lasu. Wiedział, że jest już po 21 i gdyby złapał go Werner to prawdo podobnie miałby szlaban. Ale nie dbał o to. Chciał pobyć sam.
Znalazł jakieś ciemne miejsce pod drzewem i usiadł chowając twarz w dłonie.
Myślał że będzie miał spokój, jednakże po niespełna 10 minutach usłyszał ciszy szelest. Podniósł oczy i zobaczył...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandrine Holt
Prefekt Slytherinu



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hawaje

PostWysłany: Sob 13:20, 26 Gru 2009    Temat postu:

Sandrine cicho się do niego skradającą.
- Łee. Chciałam się do Ciebie dostać niepostrzeżenie i przestraszyć...A tak właściwie to co tu robisz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esai Morales
Ślizgon



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bonn (Niemcy)

PostWysłany: Sob 13:22, 26 Gru 2009    Temat postu:

- Hmm. siedzę i rozmyślam. Nie miałem ochoty na większe towarzystwo. - odparł - A ty co tu robisz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandrine Holt
Prefekt Slytherinu



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hawaje

PostWysłany: Sob 13:24, 26 Gru 2009    Temat postu:

- Poszłam za tobą, bo myślałam że coś kombinujesz - zaśmiała się i usiadła koło chłopaka - Nie jedziesz do domu na święta?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esai Morales
Ślizgon



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bonn (Niemcy)

PostWysłany: Sob 13:25, 26 Gru 2009    Temat postu:

- Nie. Pojadę kiedy indziej. W te święta moi rodzice wyjeżdżają na jakieś ciepłe plaże, a mi się nie chce. Wolę zostać tutaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandrine Holt
Prefekt Slytherinu



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hawaje

PostWysłany: Sob 13:26, 26 Gru 2009    Temat postu:

- Ja jadę. Za chwilę. Chcesz jechać ze mną? Po co masz tak siedzieć tutaj w szkole bezsensu? - zapytała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esai Morales
Ślizgon



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bonn (Niemcy)

PostWysłany: Sob 13:28, 26 Gru 2009    Temat postu:

- Rozumiem że są święta, ale nie potrzebuję niczyjej łaski. I wiesz co? Już chyba pójdę do zamku - powiedział i wstał. - Idziesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandrine Holt
Prefekt Slytherinu



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hawaje

PostWysłany: Sob 13:30, 26 Gru 2009    Temat postu:

- Niee. Ja się deportuję do domu... - odpowiedziała. - Ale poczekaj !
Wyjęła z plecaka kartkę i długopis, po czy coś na niej zapisała.
- To mój adres. Jeśli się zdecydujesz, to wpadnij.
To powiedziawszy zniknęła a chłopak wrócił do zamku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Strona Główna -> Zakazany las Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 1 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin