Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Wto 16:43, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Eh, mogłem sie domyśleć, że to nie będzie takie łatwe - powiedział wzruszając ramionami i biorąc od niej butelkę. Usiadł koło niej i napił się kilka potężnych łyków.
- Teraz mi powiesz?- zapytał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jared Leto dnia Wto 16:43, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Wto 16:45, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Jeszcze nie - odpowiedziała odstawiając piwo.
Wyciągnęła rękę w stronę Krukona.
- Dawaj to co masz w kieszniach. Powód plotek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Wto 16:46, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem o co ci chodzi - powiedział trochę za szybko i wstał.
- Widzę, że nie masz nic ciekawego do powiedzenia wracam do zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Wto 16:48, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- O, nie tak szybko - zawołała puchonka. Pchnęła Krukona na drzewo i szybko przeszukała mu kieszenie.
- No, co my tu mamy...- powiedziała zerkając na znalezisko.
Podniosła na góry dłoń na której leżało kilka malutkich folióweczek z białym proszekiem, perę igieł i strzykawek oraz nieznane jej tabletki.
- Może teraz się wytłumaczysz? - zapytała podnosząc brew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Wto 16:50, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem skąd to się u mnie wzięło - palnął, nie wiedząc co powiedzieć.
Po chwili jednak dał za wygraną i spytał:
- Co zamierzasz teraz zrobić? Wyjść z lasu, pobiec do szkoły i wszystkim dookoła pokazywać jaki to jestem naprawdę, tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Wto 16:56, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie skądże. Chyba, że mnie czymś wkurzysz. A narazie tylko to z tobą wezmę...Heroina? A słyszałam, że zwykłe prochy - zastanawiała się na głos - Ale mniejsza o to. Zapodaj - powiedziała, bo sama nie bardzo wiedziała jak się to przyrządza.
Leto sprawnie i szybko zrobił to co kazała.
Spojrzała na niego. Wyraźnie było widać, że zamierza zaraz dać dyla.
- Teraz ty. Raz dwa - powiedziała stanowczo, jednocześnie czując falę przyjemności i podniecenia.
Uśmiechnęła się, widząc, że chłopak robi dokładnie to, co mu kazała.
Kiedy Leto położył się koło drzewa obok, podeszła do niego i położyła się przy nim.
Następnie zaczeła go całować, a on o dziwo odwzajemnił pocałunek.
W chwili kiedy Krukon przejął inicjatywę i położył się na niej, zza krzaków zjawił/zjawiła się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siergiej Iwanov
Gryfon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Petersburg
|
Wysłany: Wto 19:53, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Siergiej idący za nimi, aby zanieść Leto pieniądze, które ten zostawił w herbaciarni. Zobaczył dziewczynę opartą o drzewo i całującego ją Jareda. Zawrzała w nim krew. Czuł, że tentno przyspieszyło mu przynajmiej dwukrotnie. Podszedł do Leto, złapał go za płaszcz i odciągnął od dziewczyny, na którą nawet nie spojrzał. - Ty sukinsynu.! Ty.. ty... jak mogłeś!? Ona cię kocha! Nie rozumiesz!? Jak mogłeś tak wszystko schrzanić. Przecież ona i tak się o tym dowie!- po tych słowach Siergiej uderzył Leto z pięści w twarz, a potem po raz kolejny. Chłopak otrząsnął się i spojrzał ze zdziwieniem na Siergieja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:32, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
-Idioto!- wrzasnęła Koko wyłaniając się zza drzewa kilkanaście metrów przed nimi.- Zostaw go, słyszysz?!- mówiąc to próbowała odepchnąć ich od siebie, lecz sama dostała kilka razy po twarzy. Rzuciła się na Gryfona.- Podobno kobiety nie uderzysz, huh?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Śro 16:33, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Maribel zaśmiała się i popatrzyła na siergieja.
Podeszła do niego i pogłaskała po policzku
- A ty co taki zdenerwowany? Rozluźnij się. Leto nam tu sprowadził kupę towaru. Za darmo. Chcesz trochę? - spytała machając mu przed nosem foliówką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:39, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
-I znów w to gówno wpadniemy po uszy. Ja dziękuje.- powiedziała wyraźnie zła na Gryfona.- Jeśli chcesz to bierz, ale ja nie chcę tego widzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Śro 16:41, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- Ooo Ko. Nie zauważyłam cię - zaśmiała się Maribel - Hmm, a może zauważyłam, ale po prostu udawałam że cię nie widzę? Co ci tu sprowadza? To moja miejscówka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:47, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
-Masz potwierdzenie, że to Twoja miejscówka?- zapytała ironicznie.- Nie obchodzi mnie, czy Mnie widzisz, czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Śro 16:57, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- A mnie nie obchodzi, czy ciebie obchodzi żebym cię widziała, czy nie. Zresztą...mam tu wszystko czego potrzebuję - uśmiechnęła się, podeszła do Leto i go po raz kolejny pocałowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siergiej Iwanov
Gryfon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Petersburg
|
Wysłany: Śro 20:07, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Siergiej odepchnął od siebie puchonkę. Nie uśmiechał się już, jak zawsze. Na jego twarz wstąpił wyraz bezsilnej złości. Chciał sprawić, żeby Leto cierpiał, żeby poczuł się tak, jak czuł się teraz Siergiej. Wyciągnął różdżkę z kieszeni, ale w ostatniej chwili się pochamował i schował ją z powrotem.- Mówiłem ci już co ci zrobię, jeżeli ją skrzywdzisz. Zabiję.... Ty sukinsynu, jak wogóle mogłeś zrobić coś takiego. -Podzszedł do Leto, zlapał go za płaszcz.- Jak ty to sobie teraz wyobrażasz? Co nic jej nie powiesz, będziesz ją okłamywał?! A może się przyznasz?! Bo ja na twoim miejscu zrobiłbym to ostatnie.- ostatnie zdanie wyszeptał tak cicho, że słyszał go tylko Leto.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siergiej Iwanov dnia Pią 8:55, 03 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dmitri Isayev Rostow
Prefekt Gryffindoru
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosja
|
Wysłany: Pią 0:17, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- Zostawcie go - odezwał się Dmitri wchodząc nagle między kłócącą się grupkę osób - To nie on tu zawinił tylko Maribel. Przecież wiecie, że ona rozbija związki celowo. A wiecie dlaczego? Bo nie może znieść tego, że żaden chłopak nie chce być z nią dłużej w związku. Czyż nie tak Maribel? - zapytał podchodząc do dziewczyny - Napełnia cie to taką nienawiścią, że za cel honoru stawiasz sobie, rozbijanie szczęśliwych par, które być może miałyby przed sobą przyszłość...Spójrz na siebie. Jesteś żałosną osobą, która nie może sobie poradzić sama z sobą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|