www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Esai Morales · Wysłany: Nie 0:30, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Nie denerwuj się - powiedział - Niedługo wszystko samo się ułoży.

Joan Wingfield · Wysłany: Nie 0:33, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Jasne, jak tylko nadejdzie apokalipsa - mruknęła pesymistycznie i spojrzała na niebo. - O ile łatwiej byłoby mieszkać gdzieś tam, co nie?
Potarła oczy i westchnęła.
- Wracamy do zamku? Robi się zimno...

Esai Morales · Wysłany: Nie 0:36, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Jasne, chodźmy - odpowiedział, jednocześnie narzuając na Joan swoją marynarkę - Masz, będzie ci cieplej.
Następnie złapał dziewczynę pod rękę i obydwoje ruszyli w stronę szkoły.

(Teraz to ja muszę spadać. Do jutra, paa ;* )

Gabriella Efron

Gabi wyczarowała kocyk i rozłożyła go w cieniu jakiegoś drzewa. Rozsiadła się na nim i wyjęła z torebki kanapki zabrane z Wielkiej Sali i książkę. Wybrała takie miejsce na odpoczynek, bo niewielu kręci się wokół Zakazanego Lasu. Niestety nie za długo nacieszyła się spokojem. Właśnie zdążyła otworzyć książkę i zabrać się za pierwszą kanapkę, kiedy...

Arwen

Arwen zeskoczyła koło niej z drzewa.
-Ups... Sorry, nie zauważyłam wcześniej- uśmiechnęła się nieco wymuszonym uśmiechem.

Gabriella Efron

Gabi, która nie zdążyła jeszcze ugryźć kanapki odsunęła ją od ust i spojrzała na nią z utęsknieniem, a dopiero później przeniosła wzrok na Ar. - Nic nie szkodzi -stwierdziła z rozdrażnieniem.

Arwen

-Jeśli przeszkadzam, to się zmyję, tylko powiedz- mruknęła tak, że zwątpiła czy Puchonka to usłyszała.

Gabriella Efron

- Możesz zostać - powiedziała to bez jakiegokolwiek uczucia. - Możesz nawet się do mnie przysiąść, jeśli chcesz. Pozwól tylko, że zjem tę kanapkę. Jestem tak głodna, że ona już do mnie przemawia swoim głosem: "zjedz mnie!".

Arwen

-Smacznego- powiedziała i siadła na trawie.

Gabriella Efron

- Dziękuję - odpowiedziała dziewczyna i zatopiła zęby w kanapce. Była naprawdę pyszna. Nie zdążyła przełknąć pierwszego gryza kiedy zaczęła mówić. - Hmm... Tego potrzebowałam - powiedziała i przeniosła wzrok z kanapki na Ar. - Ale nie musisz siedzieć na trawie. Możesz usiąść na kocu. Nie gryzę...

Alyss Mainwaring

Alyss wyszła z pomiędzy drzew, niezdarnie mocując się z gałęziami. Spojrzała na dziewczyny, ale po chwili jej wzrok przykuły kanapki.
-O! Widzę, że macie coś do jedzenia- wykrzyknęła i usiadła koło dziewczyn.- Tak w ogóle to smacznego- dodała przypominając sobie o dobrych manierach.- Mogę jedną kanapkę? Jestem potwornie głodna.

Gabriella Efron

- Nie! - prawie krzyknęła Gabi. - Nie będę dzieliła się kanapkami. Trzeba było sobie przynieść! Wszyscy, wszystko chcą ode mnie. A ja później guzik z tego mam! Wiem, że to tylko kanapki, ale właśnie tak najczęściej się to zaczyna!

Alyss Mainwaring

-Łatwo mówić przynieść. Ty jak idziesz na spacer to się nie gubisz na parę godzin- powiedziała.

Gabriella Efron

- To moja wina, że jesteś taką niezdarą? - powiedziała Gabi ze złością. - No dobrze, to ty zjedz te kanapki, a ja pójdę do Wielkiej Sali... Do zobaczenia Ar - wstała i nie zwracając więcej uwagi na dziewczyny ruszyła w stronę zamku.

Alyss Mainwaring

Alyss wzięła kanapkę i zaczęła jeść.
-Mam nadzieję, ze nie przerwałam Wam jakiejś ważnej rozmowy- zwróciła się do Awen między jednym kęsem, a drugim.