Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pon 23:30, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- To imię? - zapytała, patrząc na chłopaka podejrzliwie. Po chwili spojrzała na Joan, która faktycznie siedziała nadal pod ścianą. - Siostra Słońce, dobrze się czujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Pon 23:31, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie, to nie imię, tylko nazwisko. Jednakże ładniej brzmi Leto niż Jared. Nie uważasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pon 23:33, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Tak, tak skarbie - powiedziała pocierając czoło - zaczynam was kochac po pijaku. Uroczo się zachowujecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Pon 23:34, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Esai usiadł koło Joan i położył jej głowę na kolanach.
- O jak miło - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pon 23:34, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Moim skromnym zdaniem, Jared brzmi lepiej... ale jeśli chcesz, będę mówić Leto. Leto. Fajnie.
Podeszła do siostry, usiadła przy niej i przytuliła się do niej.
- Joooooan, o co Ci znowu chooodzi? - jęknęła, całując ją w policzek. Po chwili popukała Esaia palcem w czoło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lynn Wingfield dnia Pon 23:35, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pon 23:36, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Chodź Leto, przyłącz się - powiedziała sarkastycznie - co z tego, że moja przestrzeń osobista została gwałtownie zakłócona...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Pon 23:38, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Esai wstał i poszedł usiąść pod przeciwległą ścianą
- Wybacz. Już nie będę Ci zakłócał przestrzeni osobistej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Pon 23:38, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Posiedzę tutaj. Lubię mieć baczenie na wszystko i wszystkich - odpowiedział śmiejąc się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pon 23:39, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Ah, Joan, co to jest przestrzeń osobista? - powiedziała, oblizując ją po szyi. Po chwili zaśmiała się głośno. - Kurde, ciekawa sytuacja z tego wychodzi...
Napiła się jeszcze trochę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lynn Wingfield dnia Pon 23:39, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pon 23:45, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Siostra - jęknęła - nie, nie, nie. Nie będę was pijanych do zamku nosić.
Wzięła butelkę od siostry i dopiła do końca.
- Nienawidzę was wszystkich - powiedziała, wzdychając - ależ Esai... Ty nic nie naruszasz w porównaniu z Lynn - dodała tonem 'siostra jeśli się nie odsuniesz to ci zawalę'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Pon 23:47, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ślizgon po usłyszeniu słów Joan, podeszedł chwiejnie do niej i klęcząc powiedział:
- Wyjdziesz za mnie? Zrobię wszystko. Jeśli chcesz mogę nawet zabić Jasona. Najwyżej zabiorą mnie do Azkabanu, ale jestem w stanie to zrobić dla Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Pon 23:50, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Leto wypił już kolejną, drugą butelkę czystej.
- Możecie czuć się zaszczyceni...Jesteście pierwszymi i ostatnimi osobami ze szkoły, którzy widzą mnie pijącego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pon 23:50, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Mmm, Joan, lubię, jak tak jęczysz. - zaśmiała się. Zaciągnęła się jeszcze raz papierosem, którego cały czas trzymała w ręce. Po chwili wypuściła dym i przybliżyła swoją twarz do twarzy siostry. Z kieszeni wyjęła małą tabletkę, kładąc ją sobie na języku. - Wiesz, miałam taki dziwny pomysł od jakiegoś czasu...
Po chwili zamknęła oczy oraz przestrzeń między nimi, całując siostrę w usta. Językiem przekazała jej tabletkę Extasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Pon 23:52, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Dziewczyny, nie przesadzajcie - pouczył je Leto - Co będzie jeśli znajdzie nas tu jakiś nauczyciel i...- nie zdążył dokończyć bo zasnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Wto 0:01, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zakrztusiła się i odepchnęła gwałtownie siostrę.
- Kur** Lynn! - wrzasnęła dając siostrze z liścia i pochylajac się nad nią i groźnie mrużąc oczy - jeszcze raz, a pobawię się z w dziadzia. Gwałć sobie innych, ode mnie wara.
Wstała, wcierając po drodze usta i szyję. Czuła, że siostra łapie ją za nogę, więc kopnęła ją z całej siły posyłając na ścianę.
- Pardon Esai, nie jestem teraz w nastroju - to mówiąc wyszła z chaty trzaskając drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|