www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Koko Malacana

( Dlaczego to zrobiłeś? Wrr! Dorwę cię! )

Dmitri Isayev Rostow

Koko Malacana

Koko i nowa Ślizgonka wślizgnęły się do chaty. I, na szczęście, nie spotkały tam żadnego z uczniów.
-Nasze zwiedzanie zaczynamy tutaj.- powiedziała, obserwując jak zmienia się mina dziewczyny.- To miejsce...- zaczęła szybko.-... to raj każdego, jeśli ktoś chcę pobyć sam, lub po prostu chce, aby chwila ciszy przysłoniła mu wszystko.

Claire Everett

Claire omiotła wzrokiem miejsce. Idealne, pomyślała. Cisza i spokój. Żadnych rodziców rozkazujących na czterdzieści pięć różnych sposobów, zero denerwującej siostry wypytującej o każdą godzinę, jeżeli nie minute jej życia.
- Ciekawe i przydatne - stwierdziła Claire, oczekując na kolejny punkt wycieczki.

Arwen · Wysłany: Nie 14:06, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ar weszła do wrzeszczącej chaty. Westchnęła cicho. Dawno jej tu nie było. Siadła pod ścianą i założyła kaptur od bluzy. Pochyliła lekko głowę i zaczęła coś robić przy mp3. Nagle do chaty wbiegł/a...

Alyss Mainwaring · Wysłany: Pon 19:39, 21 Mar 2011 Temat postu:

mała ruda kulka, a za nią Alyss. Kotka za którą przybiegła dziewczyna zobaczyła Arwen i wskoczyła jej na kolana. Wtedy i jej pani zobaczyła Ślizgonkę.
-Cześć- przywitała się Puchonka z promiennym uśmiechem.- Co to za dziwne miejsce?- zapytała ze zmarszczonym czołem.

Arwen · Wysłany: Pon 19:43, 21 Mar 2011 Temat postu:

-Jeszcze tylko raz na mnie wskoczysz, a nie ręczę za siebie, a uwierz mi, ja dotrzymuję tego co mówię- powiedziała Arwen ściągając z siebie kotkę.-Wrzeszcząca chata. To moje królestwo. Mogę tu chlać, ćpać i palić ile mi dusza zapragnie- zaśmiała się jak wariatka wstając ciężko.- No więc, Alyss, co cię sprowadza do mojego królestwa?

Alyss Mainwaring · Wysłany: Pon 19:54, 21 Mar 2011 Temat postu:

-To- odpowiedziała wskazując na kota.- Ćwiczyłam przemienianie się w lwa i Nala się wprost przeraziła. Generalnie nie boi się mnie jako lwa, ale kiedy uczyłam się ryczeć to zjeżyła sierść i tu przybiegła. Może wytłumaczysz Nali, że jej nie zjem ani będąc człowiekiem, ani będąc lwem.

Arwen · Wysłany: Pon 19:58, 21 Mar 2011 Temat postu:

Kat zaczął się ocierać o nogę Ar, która spojrzała na zwierzę z lekką odrazą. Zmieniła się łatwo i szybko w wilka. Zjeżyła sierść i spojrzała na zwierzę, które prychnęło i uciekło ze strachem na ręce właścicielki. Zmieniła się znowu w siebie.
-Wytłumaczone- zaśmiała się.- Wiem, że to trochę wredny sposób, ale bardzo skuteczny...

Alyss Mainwaring · Wysłany: Pon 20:07, 21 Mar 2011 Temat postu:

-Dziękuję- Alyss zwróciła się ze śmiechem do Ślzgonki drapiąc za uchem mruczącego kota.- Na wrednego kota trzeba stosować wredne sposoby.

Arwen · Wysłany: Pon 20:11, 21 Mar 2011 Temat postu:

-Nie ma za co- mruknęła i nagle zadzwoniła jej komórka. Ar wyciągnęła ją szybko i się uśmiechnęła lekko. Odebrała.- Liroy?... Tsa...- dłuższa chwila milczenia.- Chyba cię coś! Nie. Za żadną kasę... Chociaż... Mogłabym się zastanowić- uśmiechnęła się.- Zastanowię się i dam ci znać- rozłączyła się i zaśmiała się jak psychopatka.- Wariat i idiota...- spojrzała na Puchonkę.- Co żeś taka zdziwiona?

Alyss Mainwaring · Wysłany: Pon 20:22, 21 Mar 2011 Temat postu:

-Wariat i idiota?- zrobiła jeszcze bardziej zdziwioną minę.- Większość ludzi nie zadaje się z tymi, których uważa za wariatów. Chyba że to miła osoba i właśnie za to go lubisz, że jest wariatem i idiotą- wytłumaczyła.

Arwen · Wysłany: Pon 20:26, 21 Mar 2011 Temat postu:

-To jest Liroy, słońce. Jego się nie da nie lubić- powiedziała.- A jeśli mi powiesz, że nie znasz Liroya to nie wiem co ci zrobię...

Alyss Mainwaring · Wysłany: Pon 20:32, 21 Mar 2011 Temat postu:

-No, cóż...- westchnęła Puchonka.- Nie znam go i nie mam pojęcia kto to jest.

Arwen · Wysłany: Pon 20:39, 21 Mar 2011 Temat postu:

-Najlepszy ze wszystkich możliwych raperów- powiedziała.