www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Koko Malacana

-Co to ma wspólnego z tobą?-zapytała unosząc brew

Siergiej Iwanov

-Ja...ja- chłopak zaczął się jąkać-..ja po śmierci ojca trochę się zaplątałem, zgubiłem sens życia... nie odpowiedziałaś na pytanie.

Koko Malacana

-Ależ ty nie zadałęś mi pytania.-powiedziała ironicznie.

Siergiej Iwanov

- A więc zadaję Ci pytanie co stało się wcześniej? - zapytał chłopk uspokojony tym, że dziewczyna nie pytała o nic więcej.

Koko Malacana

-Wogóle cię nie rozumiem-powiedziała nadal unosząc brew.

Siergiej Iwanov

-Hmm znowu wplą♦tałaś się w narkotyki, czyli musiało być coś wcześniej. -powiedział Siergiej wpatrując się w dziewczynę.

Koko Malacana

-Było,ale nie zamierzam ci o tym opowiaać.Było-minęło.-Odrzekła

Siergiej Iwanov

-Nie powiem... fajne podejście..powiedz co zrobić, jak nie można zapomnieć.- powiedział Siergiej łapiąc się za ramiona, jak psychopata.

Koko Malacana

Zaklęła głośno i gwałtownie wstała.
-Nic ci nie powiem!-ryknęła tak,że aż chata się zatrzęsła.

Arwen

-Niezła przepona - powiedziała z uznaniem Arwen gdy niespostrzeżenie wślizgnęła się do chaty.- Czeeść.

Koko Malacana

Ko rzuciła jej tylko spojrenie i nie odezwała się słowem siadając.

Arwen

-Coś się stało?- zapytała Arwen i spojrzała na schody.- Dawno tu nie byłam...- mruknęła do siebie

Siergiej Iwanov

-Nie mów- powiedział Siergiej wstając- pójdę już, chyba przekroczyłem limit na dziś - dodał spoglądając na Koko i wyszedł.

Koko Malacana

-A żebyś wiedział!-warknęła za nim.Sięgnęła za plecy i wyciągnęła zza nich piwo kremowe-Ale jednak nie możesz być mugolskim detektywem-powiedziała z przekąsem,popijając piwo.

Siergiej Iwanov

-Słyszałem to- krzyknął Siergiej z dołu.