Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 21:47, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak! - wydarła się - nie chce mi się wracać do zamku po swo-... fuck, nieważne, dawaj! Fu, to może się napij?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 21:51, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na Joan z zupełną powagą.
- Joan... - zawiesiła głos. - A zresztą, nieważne. Łap. Pokaż mi, jak bawi się prawdziwa Wingfield.
Wyjęła z kieszeni woreczek zawierający biały proszek i żyletkę.
- Tam masz jakiś kawał blatu. - dodała, wskazując na rozwalony stół stojący nieopodal. - Ułóż dla mnie też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 21:55, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Prawdziwa Wingfield zakuwa eliksiry - powiedziała Jo, wstając i podchodząc do siostry, wzięła od niej kokainę, po czym usiadła przy stole i zaczęła przygotowywać.
- Ale mimo to... życie jest piękne. I skąd to do cholery masz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 21:58, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Podeszła do stołu. Przyciągnęła siostrę za bluzkę do siebie i szepnęła jej do ucha.
- Mój słodki sekret. Ale mam nadzieję, że nie korzystamy z tego samego dostawcy. - zachichotała - Bo rodzice by się wkurzyli, że tracimy tyle kasy.
Kiedy Joan skończyła, nachyliła się nad stołem i, zasłaniając jedna dziurkę od nosa, wciągnęła kreskę.
- Shit, mocne. - oceniła po chwili, trzymając się za głowę. - Przeszli samych siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fumiko Kanesaka
Ślizgonka
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Sob 22:06, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Fumiko obserwowała siostry, kiedy nagle kątem oka zauważyła, jak Amy osuwa sie na ziemię.
No pięknie - pomyślała - kolejna zalicza zgon
-Ok! Zły policjant wkracza do akcji! -zawołała ruda - Kucnęła obok Amy i sprawdziła co z nią. Zauważywszy, ze ta tylko zasnęła, próbowała ja ocucić.
-Nic z tego - mruknęła pod nosem - Wy, - wskazała palcem na bliźniaczki - zbierać się, ale to już! Musimy odtransportować Amy do jej dormitorium póki jeszcze trzymacie sie na nogach. Spróbujmy przy okazji nie dać się złapać. Chyba już dość tej zabawy na dziś - zarządziła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 22:10, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Oj, mocne - potwierdziła Jo i zaczęła przygotowywać kolejną działkę - ale miałam do czynienia z mocniejszymi. Fumi, wyluzuj. Mi tu jest dobrze.
Gdy wciągnęła drugą działkę i osunęła się na podłogę.
- Jezu, jak tu zimno - powiedziała po chwili - tak... zimniej niż wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 22:17, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- JOAN! - wydarła się, widząc siostrę osuwającą się na podłogę. Po chwili spanikowana spojrzała na nieprzytomną Amy i w pełni trzeźwą Fumiko. - Fumi, Ty bierzesz nową, ja wezmę Joan.
Schowała woreczek z kokainą do kieszeni i, nie zważając na mamrotanie siostry, wsadziła jej jedną rękę pod tyłek, drugą pod kark i podniosła.
- Boże, jesteś ciężka. - stwierdziła, kładąc ją z powrotem na podłogę. - Nie dam rady. Joan... Joan, ocknij się. Musisz mi wejść na plecy i chwycić się mocno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fumiko Kanesaka
Ślizgonka
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Sob 22:26, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Niby jak ja ja wezmę? - krzyknęła Fumiko - Trzeba było wychodzić póki jeszcze stały na nogach!
Wtedy Fumiko wpadła na pewiem pomysł:
-Cholera, Lynn, jesteśmy czarownicami, a chcemy je dźwigać.
Ruda wyciągnęła różdżkę i wyczarowała magiczne nosze. Na szczęście pamiętała odpowiednie zaklecie. Amy i Joan uniosły się w powietrzu. Dodatkowo Fumiko okryła całą paczkę zaklęciem wyciszenia, dzieki czemu nikt nie mógl ich usłyszeć. Pełne nadziei, ze nie spotkają nikogo na korytarzu, wyszły z Wrzeszczącej chaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 19:16, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Przyszła i rozejrzała się dookoła. Nic nie zmieniło się od ostatniego razu, poza tym, że leżało tam kilka śmieci w postaci butelki i paczki po papierosach.
Przysiadła na kamieniu i wyciągnęła sobie wiśniowego Djaruma, zaciągając się szczęśliwie. Potem wyciągnęła z małej sakieweczki tajemniczy przedmiot i, trzymając papierosa w zębach, zawiązała sobie opaskę uciskową na ramieniu. Przybliżyła tajemniczy przedmiot do skóry, pchnęła głębiej i na jej twarz wstąpił wyraz głębokiego szczęścia.
Chwilę później wyjęła kolejny przedmiot, większy i ostrzejszy i przyłożyła go do skóry. I znowu. I znowu. I wiele kolejnych razy. Straciła przytomność.
Minęło kilka godzin...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lynn Wingfield dnia Sob 19:46, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Sob 19:41, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
...kiedy usłyszała że ktoś wchodzi. Był to Esai. Podszedł do dziewczyny i powiedział
- Czy Ty jesteś normalna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandrine Holt
Prefekt Slytherinu
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hawaje
|
Wysłany: Sob 19:52, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Podeszła do niego S.
- Ta wariatka dała sobie w żyłe - powiedziała patrząc na rękę dziewczyny - Trzeba coś z nią zrobić..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Sob 19:53, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale co? - zapytał sprawdzając Lynn puls - Chyba zemdlała...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esai Morales dnia Sob 19:54, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandrine Holt
Prefekt Slytherinu
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hawaje
|
Wysłany: Sob 19:55, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- No to trzeba ją ocucić - powiedziała i machnęła ręką. Ślizgonka otworzyła oczy. Sandrine do niej podeszła i powiedziała - Wstawaj! Ale to już !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fumiko Kanesaka
Ślizgonka
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Sob 19:57, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
W końcu do wesołej gromadki dołączyła i Fumiko. Chyba tylko jej tu brakowało. Kiedy zobaczyła Lynn wiedziała już skąd takie zbiegowisko.
-Ludzie, tu nie ma co medytować. Trzeba szybko zabrać ja do zamku - powiedziała podbiegając do dziewczyny i łapiąc ją za ramię podciagnęła w górę.
-Esai, pomóż. - powiedziała do Ślizgona, który stał przy drugim boku Lynn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Sob 19:58, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Chłopak posłuchał ślizgonki i wkrótce wszyscy wraz z Lynn wyszli z Wrzeszczącej Chaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|