Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:00, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-To może tylko do Marty?Martwie się o moje "uszki"-powiedziała-Marta nie bądzie zła.Będzie zła dopiero jak "rzuciSZ" książką w jej głowe-Zaśmiała się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 23:25, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nadal leżała na podłodze, przyglądając się uważnie dziewczynie.
- Potrzebujesz silnych wrażeń, huh? - zapytała, jednak brzmiało to bardziej jak stwierdzenie faktu. Westchnęła przeciągle. - Nie lubię duchów. Zawsze mi tak jakoś... zimno, jak na nie patrze.
Wzdrygnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:12, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Ja tam kocham duchy i wrażenia-Powiedziała i napiła się znowu-Fajny ten twój 'dom'-rzekła zorglądając się na boki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amy Kartha
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Austria - Eisenstadt
|
Wysłany: Nie 23:35, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zegarki na rękach uczniów pokazywały godzinę 00:35 kiedy Amy, Sandrine, Maribel i Ron weszli do Wrzeszczącej Chaty.
Mimo iż Krukonka nie była strachliwa, podskoczyła ze strachu kiedy wyłamana okiennica wydała przeraźliwy, jęczący dźwięk.
Po chwili jednak się uspokoiła i odkopując nogą puste butelki po alkoholu i paczki po papierosach, znalazła sobie miejsce na spoczynek.
_________________
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Nie 23:39, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Ale tu syf - powiedziała Maribel rozglądając się dookoła. Machnęła różdżką, dzięki czemu pomieszczenie zrobiło się czystsze - No tak lepiej...tylkom zaraz zaraz. Czegoś mi tu brakuje. JUż wiem!! poczekajcie chwilę - wybiegła z chaty. Dało się słyszeć trzask, po pewnym czasie 2 i do chaty weszła z powrotem Maribel.
W rękach trzymała kilka butelek piwa, czystej itp. - Pijcie z tego wszyscy, to jest bowiem...bla bla nie pamiętam co tam dalej ci księża mówią - zaśmiała się. Usiadła koło Ami - Fajnie tu. Tak...nietypowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amy Kartha
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Austria - Eisenstadt
|
Wysłany: Nie 23:43, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Można tak to ująć - odpowiedziała.
Po kilku piwach, wszyscy się rozluźnili i zaczęli prowadzić ożywioną rozmowę.
Jednocześnie robiło się coraz bardziej sennie - a przynajmniej Ami.
Położyła głowę na kolanach Maribel, która właśnie kłóciła się o coś z Ronem. Chyba o Ministra Magii...
- Nie będę ci przeszkadzała jeśli na chwilę przymknę oczy? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Nie 23:49, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie, nie skądże. Możesz się zdrzemnąć - odpowiedziała.
(dlaczego akurat o ministrze magii??)
Następnie powróciła do rozmowy z Ronem.
- Kurde, człowieku. Z tym też się z tobą nie zgodzę. Nasz wymiar sprawiedliwości jest bardzo niestabilny. Weź na przykład Azkaban. ostatnio coraz więcej ucieka z niego śmierciożerców. A najśmieszniejsze jest to, że demontorzy sami się na to godzą...No a kogo powinni słuchać? Ministerastwa Magii. A dlaczego się tak nie dzieje?
Uśmiechnęła się widząc, że Ron nie potrafi jej nic odpowiedzieć.
Spojrzała na Ami która wyraźnie już zasypiała.
Zresztą Ron też nie wyglądał wyraźnie.
Pomachała mu rękami przed twarzą.
- Ej, żyjesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amy Kartha
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Austria - Eisenstadt
|
Wysłany: Pią 17:42, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Amy i Natasza weszły do Wrzeszczącej Chaty.
Kiedy zajęły miejsce pod jedną ze ścian Amy powiedziała:
- Noo, do 100% szczęścia brakuje już tylko Moralesa z alkoholem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 17:42, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Joan weszła do chaty, mając kilka metrów za sobą Amy, Nataszę i Esaia. Ze złością kopnęła jakieś krzesło.
- Uduszęgouduszęgo - warczała przez zęby starając się nie rozwalić całego pomieszczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cedrik diggory
Gość
|
Wysłany: Pią 17:45, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Do chaty dobiegł Ced zatrzymując głosem Esaia- Ej ty zaczekaj!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Pią 17:48, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
- Co chcesz? - powiedział do Ceda, kładąc na ziemi alkohol. Przy okazji powiedział do reszty zgromadzenia - Bierzcie i pijcie z tego wszyscy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cedrik diggory
Gość
|
Wysłany: Pią 17:50, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
chcem pogadac.- powiedział. Był trochę niższy od Esaia, ale tylko troszkę. Z jego oczu bił żar, który sprawiał go większym i potężniejszym niż był naprawdę.
Ostatnio zmieniony przez cedrik diggory dnia Pią 17:51, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natasza Rostow
Gryfonka
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:51, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
- Łaa przyszedł alkohol - powiedziała Nasza, biorąc z torebki puszkę piwa kremowego.
Po chwili spojrzała na Ceda i powiedziała:
- Myślałam, że to zamknięta impreza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Pią 17:57, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Do Wrzeszczącej Chaty weszła Maribel.
- Siemka skarby. Chyba o mnie nie zapomnieliście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cedrik diggory
Gość
|
Wysłany: Pią 17:58, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Chłopak odwrócił się i zobaczył dziewczynę. "Eeeh" pomyślał - to co masz chwilę- spowrotem zwrócił się do Esaia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|