Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Selena Gomez
Puchonka
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:06, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Selena przed przyjściem ... popchneła Joan która przewróciła się i wyjeła różdzke,ale wtedy ktoś przyszedł.Selena szybko schowała różdzkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasha McKin
Gryfonka
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: California
|
Wysłany: Śro 17:06, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kasha przechodziła właśnie tamtędy i zobaczyła całą tą sprawe:
-Ly...Joan!Dawaj dalej!Dawaj dalej!-Dopingowała Joan Kasha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasha McKin
Gryfonka
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: California
|
Wysłany: Śro 17:08, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Selena Gomez napisał: | Selena przed przyjściem ... popchneła Joan która przewróciła się i wyjeła różdzke,ale wtedy ktoś przyszedł.Selena szybko schowała różdzkę. |
O żall!Nie odpisujmy!Tylko na to moje :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 17:14, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
(Dobra Kasha, z taką nie pogadasz ;P).
Joan zerwała się na nogi i przygwoździła Selenę do ściany Chaty.
- Jeszcze raz spróbuj a naprawdę zrobię ci krzywdę - warknęła i uderzyła nią kilka razy o ścianę Chaty, po czym rzuciła gwałtownie na ziemię i kopnęła w żebra.
- Lynn... całkiem przyjemne uczucie - powiedziała do siostry. - O dziecię dementorów (to nie jest wrednie powiedziane ), hej! Dawno cię nie widziałam, chcesz pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasha McKin
Gryfonka
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: California
|
Wysłany: Śro 17:20, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Jeszcze się pytasz!Jasne że tak!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 19:09, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jednak nie. Zabeiramy ją na balangę do zamku! - zawołała radośnie Joan i paraliżując dziewczynę, zarzuciła ją sobie na ramię, po czym radośnie poszła w stronę zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joe Jonas
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:20, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Joe wszędzie chodzi wciąż błądząc ponieważ jest nowy w szkole.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 20:51, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Lynn chwile siedziała sama w chacie, zastanawiając się nad wcześniejszą rozmową z siostrą, jednak stwierdziła, że też pójdzie do zamku. Mimiko i jakiegoś pedała zupełnie olała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Czw 23:21, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Lynn ponownie weszła do Chaty, z zadowoleniem zauważając, że jest zupełnie pusta. Strzepała kurz z jakiegoś starego fotela i rozsiadła się na nim, podnosząc z ziemi jakąś półpełną butelkę.
- Rozgość się. - powiedziała do Koko, która stała nieśmiało w drzwiach. Zbadała zawartość butelki, otwierając ją. - Hm, chyba czysta. - Napiła się. - Tak, na pewno czysta.
Wyciągnęła z kieszeni małą papierośnicę i wyjęła z niej skręta, wkładając go sobie do ust i zapalając. Zaciągnęła się głęboko i podała go Koko.
- Chcesz spróbować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:24, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-To jasne!-powiedziała i zaciągneła się-Wow...yhy yhy yhy.Niezłe.Znajdzie się tam gdzieś dla mnie żołądkowa gorzka?-zapytała oddając jej skręta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Czw 23:31, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Omiotła szybko wzrokiem pokój, analizując zawartości butelek.
- Wiesz, akurat żołądkowej tu chyba nie ma... - wstała i podniosła jedną butelkę leżącą pod ścianą. - Ale jest whisky! I to chyba 12 letnia...
Z namaszczeniem odkręciła butelkę, pociągając z niej łyka. Podała ją Koko.
- To jest o wiele lepsze, niż żołądkowa. - odebrała skręta, zaciągając się ponownie. - Więc, jak ci się podoba mój 'trzeci dom'?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:34, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-3?Wspaniały!-Powiedziała i napiła się-Miałaś racje...to jest lepsze.-Wydusiła z siebie.-Masz 3 domy?Wow...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Czw 23:43, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na nią uważnie i zaśmiała się.
- To była taka metafora. Mam jeden dom. - na jej twarz wstąpił nieprzyjemny grymas. - Chociaż w nim czuję się najmniej jak w domu. Drugi to szkoła, w końcu czasem tam śpię... a tu jest tak przyjemnie.
Przytuliła się do zakurzonego fotela, lekko się nadal podśmiewając. Ponownie napiła się czystej z butelki, którą postawiła wcześniej na podłodze.
- A ty, Koko? Masz jakieś swoje 'specjalne' miejsce?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:49, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Hmmm...chyba nie.Jutro chce iść do łazienki Jęczącej marty i pokoju Irytka-Powiedziała-Chociaż...można to zrobić i dziś!-Zaproponowała Lynn.
-Jak najpierw do Irytka to lepiej zciągne uszki-Powiedziała z oczami smutnego psa-bo jeszcze mi je weźmie-powiedziała-A to by było chamskie!To jak?Dokańczamy skręta i idziemy?Czy zostajemy?-Zapytała i spojrzała na Lynn oczami które mówiły "ProszeProszeProszeProsze!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Czw 23:57, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się, rozbawiona szczerym entuzjazmem Koko.
- Ah, młodzież... - położyła się na podłodze. - lubisz duchy, Koko? Aż tak bardzo? - spojrzała na zegarek. - Lepiej nie denerwować ich o tej porze... kto wie, jeszcze obudzą cały zamek i dostaniemy srogi opieprz?
Zaśmiała się, kładąc sobie rękę na czole.
- Oczywiście nie mówię, że to źle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|