www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Joan Wingfield

- Nie, wolę siedzieć w bibliotece - Joan wzruszyła ramionami. - Srsly, dasz sobie radę z dwoma szkołami? Cóż, powodzenia... - powiedziała z powątpiewaniem w głosie.

(ok, ja muszę spadać - jezu, po co ludzie sprzątają na święta? ==" Będę pewnie ok. 18-19 jak coś Razz

)

Amy Kartha

- Przynajmniej mam taką nadzieję. Najwyżej zrezygnuję z którejś - odpowiedziała.

(okok, poczekam xD)

Sandrine Holt

S. weszła do wielkiej sali. Skierowała się w kierunku stołu ślizgonów, ale w międzyczasie zauważyła rozmawiającą Amy i Joan więc podeszła do niech i się przysiadła.
- Cześć dziewczyny.

Amy Kartha

- Cześć Sandrine. Miło cię widzieć. Tak długo cię nie widziałam że prawie zapomniałam jak wyglądasz - zaśmiała się - Ej, wicie co? Może się przejdziemy do Hogsmeade?

Sandrine Holt

- Właściwie to nie mam nic lepszego do roboty - podpowiedziała S.

Joan Wingfield

- Tta, jestem za - mruknęła Joan i wstała. - Gdzie dokładnie?

(wykręciłam się od sprzątania, tylko muszę coś załatwić za jakieś 20 minut będę ;P)

Amy Kartha

- Ja proponuję Trzy Miotły...ewentualnie Świński Łeb. Same wybierzcie - odpowiedziała.

Ron Weasley

- Trzy Miotły - odezwał się nagle Ron. Dziewczyny podskoczyły, bo nie były przygotowane na nagłe zjawienie się chłopaka - Świński Łeb jest zbyt obskurny. Nie uważacie? - uśmiechnął się po czym razem z dziewczynami wyszedł z WS.

Melissa Cotan

Melissa weszła do WS i usiadła przy stole dla gryfonów.
Nikogo przy nim nie zastała, co trochę ją zdziwiło biorąc pod uwagę fakt, iż w pw też nikogo nie było.
wzięła sobie na talerz jajecznicę i zaczęła jeść, kiedy...

Galadriela Lorien

Kiedy podeszła do niej nauczycielka Numerologi.
-Dzień dobry. Nie wiesz gdzie wywiało wszystkich uczniów?- zapytała.

Amy Kartha

- Wyjechali do innej szkoły - odezwała się Krukonka wkraczając do WS

Matthew Ritter

Matt wszedł do sali, mijając rozmawiającą Amy z nauczycielką. Usiadł przy stole i po chwili zaczął się zajadać jajecznicą. Nawet nie zauważył gdy podszedł/podeszła do niego...

Joan Wingfield

...Joan.
- Uważaj, żebyś się nie zakrztusił - powiedziała siadając obok niego. - Cóż tak ciekawego u ciebie słychać, książę?

Matthew Ritter

- Po staremu piękna. - powiedział po przełknięciu. - A u ciebie coś nowego? Czemu nie siedzisz w nowej szkole?

Joan Wingfield

- Tu pustki, tam pustki - Joan wzruszyła ramionami. - Poza tym mam... sentyment do tego miejsca.
Spojrzała na talerz chłopaka.
- Uch, jajecznica... - powiedziała krzywiąc się nieznacznie. - A ty tez się przypadkiem nie przeniosłeś?