www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Katrine Lurne

-O co jej chodziło?spytała ciekawa

Lee Manson

- O to, że z nią zerwałem - powiedział.

Katrine Lurne

-Słyszałam że jest troche zdziwiona.Mówiłeś jej że to koniec czy trzymałeś to w tajemnicy?-Zaśmiała się

Lee Manson

- W tajemnicy - powiedział śmiejąc się.

Katrine Lurne

-No więc...miała prawo być zła.jak myślisz?Po co tam poszła?-Spytała pusto patrząc w stół

Lee Manson

- Nie wiem, a może... NIE! - krzyknął - Poczekaj zaraz wracam!

Katrine Lurne

-Okej.Nigdzie się nie wybieram-zaśmiała się-Nie moge...

Liliane Pheonix

Liliane i jej przyjaciółka Gabriella zasiadły razem przy stole Puchonów (nie szkodzi tak bardzo jak Gryfonka usiądzie przy stole Puchonów nie?) Przed nimi pojawiła się kolacja - stos kanapek i dwa puchary napoju.

Gabriella Efron

- Hm...wygląda na to, że masz adoratora - zaśmiała się Puchonka.

Emmett Stewart

Emmett wpadł do Wielkiej Sali i zasiadł do stołu Gryfonów.
"Nie ma jej..." - pomyślał, kiedy rozejrzał się na boki. Dopiero po chwili zauważył, że Liliane siedzi przy stole Puchonów.
"Jak tam podejdę to wyjdzie, że ją śledzę... posiedzę i popatrzę."

Liliane Pheonix

- Cicho! - uciszyła koleżankę Gryfonka. Z niewiadomej przyczyny odwróciła się i wzrokiem napotkała wzrok...Emmetta. Natychmiastowo odwróciła głowę i cała czerwona zaczęła siłą wpychać w siebie kanapkę.

Emmett Stewart

Emmett również się zarumienił. Schylił głowę i zachichotał sam do siebie, po czym kontynuował jedzenie kolacji.

Katrine Lurne

-Lil i Gabriella?Nie przeszkadzam wam?-Zapytała i wstała aby oddalić się od nich troszeczkę aby im nie przeszkadzać.

Gabriella Efron

- Nie, nie. Nie przeszkadzasz. - odpowiedziała. - Rozmawiamy...Lil mogę jej powiedzieć?

Liliane Pheonix

Liliane nie wynurzyła nawet głowy z pod stołu w celu ukrycia tego, jak bardzo jest czerwona. - Jak chcesz - mruknęła.