|
www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl Szkoła Magii i Czarodziejstwa im. Lucjusza Malfoy'a /// Serdecznie zapraszam też na stronkę: http://treslott.rpgforum.pl/
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Claire Everett
Ślizgonka
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:19, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Claire bez niepotrzebnego zamieszania weszła do Wielkiej Sali. Długie, brązowe włosy powiewały lekko w rytm jej kroków. Światło dzienne wpadające przez pokaźnej wielkości okna bezczelnie rozświetlało jej twarz, co sprawiło, że musiała mimowolnie mrużyć oczy. Ogarnęło ją nagle uczucie radości. Dziewczyna uśmiechnęła się do siebie, rozglądając się wokoło. Przez chwilę jej wzrok zatrzymał się na sklepieniu pomieszczenia. Piękne, trzeba przyznać, ale nic nadzwyczajnego - pomyślała. Przebiegła niebiesko-szarymi oczami po nielicznej grupie uczniów, nie przykuwając do nich nadprogramowej uwagi. Beznamiętnie omijając rozsypane książki oraz krzątającego się wokół nich Puchona, zwróciła się w kierunku stołu. Stołu Ślizgonów oczywiście. Usiadła na ławeczce, jak to na grzeczne dziewczynki przystało, po czym karcąc się w duchu za to, że nie wybrała sobie bardziej dogodnego miejsca do spędzania popołudnia wyciągnęła swoją ulubioną książkę, a następnie, po raz pięćdziesiąty czwarty, pogrążyła się jej w lekturze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:01, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Koko wkroczyła do wielkiej sali i rozejrzała się. Jak zwykle, nie zobaczyła niczego bardziej przyciągającego wzrok więc zaczęła dawać szanse nogą, aby w końcu poprowadziły ją gdzieś. Koko nie przejmowała się zbytnio gdzie ją poprowadzą, bo zawsze, choć nigdy nie były to dość ciekawe miejsca, mogła tam znaleźć spokój i posiedzieć chwilę w ciszy, pogrążając się we własnych myślach. Nie uległa zbyt wielkiemu zaskoczeniu kiedy, bez własnej wiedzy, usiadła przy stole Ślizgonów. Chwile zajęło, zanim zorientowała się, że usiadła obok pewnej brunetki, której nigdy nie widziała. Dziewczyna czytała, więc Koko postanowiła się nie wtrącać i utrzymać cisze, niby otaczającą je jak duża bańka, wbijając wzrok w stół i myśląc o niczym ważniejszym zajęła się uporządkowywaniem swego pokręconego dnia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Koko Malacana dnia Nie 21:03, 23 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Nie 22:05, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Esai podszedł do Ko i usiadł obok niej.
- Cześć mała. Co tam? - zapytał na przywitanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:04, 24 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Koko jak obudzona ze snu spojrzała na chłopaka w ciszy, i pokazała gestem aby przenieśli się nieco dalej od dziewczyny głęboko pogrążonej w lekturze. Kiedy Koko wstała i podążyła na lewo, do końca stołu chłopak poszedł za nią, nic nie mówiąc. Po kilkudziesięciu sekundach dziewczyna stanęła i odwróciła się w lewo, aby usiąść na długiej ławce przynależącej do równie długiego stołu. Przekroczyła przez starą deseczkę i wsunęła obie nogi pod stół. Po chwili spojrzała chłopakowi w oczy i podjęła:
-U mnie wszystko w porządku. Arwen wprowadziła się do mnie, i w końcu nie będę sama. To pocieszające.- Uniosła lekko wzrok, na włosy chłopaka.- Zmieniłeś fryzurę? Ładne. Choć może moje zdanie nie obchodzi cię zbytnio to mi się podoba. Ćwiczyłeś uśmiech przed lustrem?- zaśmiała się, nieco spuszczając wzrok na usta.- Też nieźle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Pon 14:04, 24 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- Nie ćwiczyłem uśmiechu przed lustrem - zaśmiał się - Ty też się zmieniłaś. Na lepsze oczywiście - powiedział puszczając jej oczko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:08, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko, lecz spuściła głowę.
-No tak. Niby taki nie zauważalny uśmiech, a jednak czarujesz mnie, wiesz?- zaśmiała się i uniosła oczy.- Niby nie widzieliśmy się nie dawno, ale jednak z daleka bym cię nie poznała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Śro 20:12, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- Ja poznałbym Cie nawet z największej odległości. Bez względu na to czy zmienisz fryzurę czy nie - zaśmiał się targając jej włosy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Śro 20:15, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Leto wszedł do WS.
Już miał zamiar skierować się w stronę stołu Krukonów, jednak zauważył, że niedaleko niego stoją Koko i Esai, więc podszedł do nich.
- Cześć wam - zawołał uśmiechając się - Co tam słychać?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jared Leto dnia Śro 20:15, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:22, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Koko spojrzała na Leto.
- Esai! Oto i mamy doskonały przykład pana, który wciąż wygląda tak samo, ale jest ekstra.- zaśmiała się i wskazała chłopakowi miejsce obok niej. Poprawiła fryzurę.- Ten zamek mnie już nudzi. Niby znamy wszystkie miejsca, a jednak nie chce mi się do nich zaglądać. Przejdźmy się gdzieś we trójkę, hmm?- zaproponowała.- O kurwde! Już niedługo walentynki!- przypomniała sobie.- Ale zmieńmy temat. Może któryś z was miałby ochotę spędzić u mnie ferie, co? Został mi jeden wolny pokój, więc wystarczy jedno pstryknięcie i gotowe! A może nawet dwa pokoje! Taak! Ja nie wytrzymam tam sama z Arwen...- Przybrała minę zbitego psa.- Plosee!- powiedziała słodziutko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Koko Malacana dnia Czw 20:24, 27 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Czw 22:49, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- Ja się z chęcią do Ciebie wybiorę. Bo do siebie na chate raczej sie nie wybieram - powiedział Leto, jednocześnie przypominając sobie ostatnią wizytę w :domu:. - Ej, Ko. Może chcesz się ze mną gdzieś wybrać w walentynki? Oczywiście jeśli nie masz już planów z Esaim - dodał patrząc na dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:00, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
-Jasne!- wypaliła dziewczyna, nie myśląc o niczym innym.- Świetnie! Oczywiście, że pójdę! Nie spodziewałam się zaproszenia akurat od Ciebie.- powiedziała Ślizgonka i uśmiechnęła się.- Ale nie dam się prosić.- zaśmiała się. Spojrzała chłopakowi w oczy i ponowiła swój uśmiech.- Na prawdę... Dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Koko Malacana dnia Pią 18:24, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claire Everett
Ślizgonka
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:53, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Panna Everett, z w połowie otwartymi oczami, umysłem będąc jeszcze bardzo daleko w pięknej krainie Morfeusza, wślizgnęła się przez lekko uchylone, drewniane drzwi. Nie zauważając w ogromnym pomieszczeniu nikogo interesującego skierowała się w stronę stołu Ślizgonów. Lekkie promienie porannego słońca prześwitywały przez szklane szyby okien, rozbudzając nieco zaspanych uczniów. Claire usadowiła się na jednej z długich ławek i nakładając na złoty talerz parę grzanek, zabrała się do powolnego konsumowania posiłku. Przegryzając kawałek po kawałeczku, w międzyczasie popijając sokiem z dyni, rozmyślała o wszystkich wartych uwagi rzeczach. Młoda czarodziejka miała jeszcze tyle rzeczy do zwiedzenia - boisko do Quidditcha, Hogsmeade, błonia, Zakazany las itp. Nad wyraz inteligentnie wpatrując się w jakże interesującą ścianę nie zauważyła, iż ktoś, siadając obok, postanowił naruszyć jej cenną przestrzeń życiową. Odwracając głowę w stronę intruza, zobaczyła nieznaną jej jak dotąd twarz. Może dlatego, że absolutnie z nikim nie nawiązywała bliższego kontaktu. Nieznajomym/ą był/a...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:12, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
...Koko. Spojrzała na dziewczynę, zaskoczona, że zdołała ją usłyszeć. Przecież zachowywała się nadzwyczaj cicho! Przełknęła ślinę i postanowiła coś powiedzieć.
-Hej. Jestem Koko Malacana, Ślizgonka. Ja tylko...- Spojrzała w jej oczy, z których emanowała niezwykła energia.- ... przechodziłam, ale jeśli ci przeszkadzam to już się zbieram!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claire Everett
Ślizgonka
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:26, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Claire uśmiechnęła się lekko i odłożyła pozostałości kanapki na talerzyk. Siedząca koło niej dziewczyna była Ślizgonką, co dodawało jej punktów na starcie. Przybyszka wyglądała jakby miała niezwykłą ochotę czmychnąć z pola widzenia. Pannie Everett wpadła do głowy nagła myśl - "w końcu trzeba się będzie z kimś nawiązać kontakt". Bądź co bądź ukochana rodzinka od małego wpajała jej zasady dobrego zachowania, więc młoda angielka postanowiła się przedstawić.
- Claire. Claire Everett. - skwitowała podając dziewczynie dłoń. Po chwili, wspominając wypowiedź Ślizgonki, z uśmiechem dodała - Nie, nie przeszkadzasz. Wręcz przeciwnie. Zaczynało się tu robić troszeczkę nudno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:34, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Koko odetchnęła i wbiła wzrok w ziemie. Jednak po chwili go uniosła.
-Nie będę ci zadawać podstawowych pytań, OK? Typu Jak ci się podoba zamek? Tego oczekiwałaś? Mnie na samym początku strasznie to irytowało. Więc... Przejdźmy się, dobra?- zaproponowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|