www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Koko Malacana

-Fajnie jest.Pamiętasz Esai`ego?Chodzimy ze sobą.Ogółem wszystko się pomieszało.Mam córkę...

Amy Kartha

Do Ko i Lee przysiadła się Ami.
- O proszę, proszę. Kogo ja widzę. Czyżby prefekt gryfonów w końcu postanowił wrócić do szkoły? - zapytała unosząc brwi

Siergiej Iwanov

Siergieł jadł obiad, kiedy zauważył ową, piękną Krukonkę rozmawiającą z Koko i jakimś wysokim Gryfonem. Odrazu wstał i ruszył w tamtym kierunku.
-Witam, jestem Siergiej. - powiedział uśmiechając się serdecznie do dziewczyny i spoglądając w jej piękne czekoladowe oczy. Przeniósł wzrok na Gryfona.- Siergiej - powiedział podając mu rękę.

Koko Malacana

-Tak...Amy,to Siergiej.Jest w tobie do bólu zakochany.-powiedziała tłumiąc śmiech.

Siergiej Iwanov

Siergiej cały poczerwieniał.- Tak.. Koko Tobie już podziękujemy.- powiedział spogladając na dziewczynę, jakby chciał ją zabić.

Koko Malacana

-O,nie mój kochany.-powiedziała-Mi nie można ufać.-dodała z wrednym uśmieszkiem.-Ma takie piękne,ciemne oczy...-zapiszczała mu do ucha stojąc na jednej nodze.

Amy Kartha

Ami się uśmiechnęła i powiedziała do Ko:
- Gdybyś mi coś takiego wywinęła to bym cię chyba zabiła...
Po chwili dodała, tym razem mówiąc do Gryfona:
- Co tak stoisz? Nie przysiądziesz się?

Koko Malacana

-Ale ciebie lubię.-powiedziała klepiąc ją po ramieniu.

Siergiej Iwanov

Siergiej zepchnął ślizgonkę z krzesła.
-Ups- powiedział najszczerzej jak potrafił. - Oczywiście, że się przysiądę- odrzekł Amy i usiadł na krześle, z którego przed chwilą spadła Koko. - A więc jesteś Amy, jesteś również prefektem Ravenclawu. Ja jestem Siergiej i jestem z Gryffindoru. Może powiesz mi coś więcej o sobie?- zapytał chłopak patrząc dziewczynie w oczy i uśmiechając się do niej.

Koko Malacana

(To nie krzesła,tylko takie dłuuugie ławki!)
Ko podniosła się i wrzuciła chłopaka pod stół:
-Nic mu nie mów!Może być mugolskim szpiegiem!-szepnęła gorączkowo śmiejąc się

Siergiej Iwanov

Siergiej złapał dziewczynę za nogi i wciągnął pod stół.
- Zwiążę cię linami i zarządam okupu.- mruknął jej do ucha. - Ciekawe czy zapłacą?

Koko Malacana

-Oczywiście.Ale to raczej Gryfoni zapłacą mi za ciebie.-powiedziała

Siergiej Iwanov

-Zapłacą, zapłacą, gorzej by było z Twoimi ślizgonami. - Uśmiechnął się do Koko i zrobił unik przed ciosem.- Spokojnie, spokojnie, to tylko żart.

Koko Malacana

-Jeszcze jedno włowo...-zasyczała-Nigdy nie narażaj się Ślizgonom.

Siergiej Iwanov

-Hmm... Koko wiesz może już usiądziemy jak cywilizowani ludzie...wszyscy się na nas patrzą.- stwierdził Siergiej, wstał i podal dziewczynie rękę.