Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:53, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-Dziękuje!Wspaniale!Naprawdę!-Powiedziała wstając ,podchodząc do stołu Puchonów i połorzyła na nim węża wyczarowując mysz.-Będą jaja.-Stwierdziła.-Aaa!Wąż pełznie!Pomocy!-Powiedziała obojętnie ani głośno,ani cicho.Wąż zaczął pełznąć szybko po stole.Puchoni wstawali i wrzeszczeli.Nikt nie śmiał go dotknąć.Jakiś Puchon sięgnął po widelec i chciał dżgnąć nim węża.-Petrificus totalus!-Wrzasnęła biorąc węża który teraz jadł mysz na rące i podeszła do stołu Ślizgonów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Koko Malacana dnia Sob 19:54, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arwen
Ślizgonka
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:59, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Arwen widząc tą akcję spadła z ławki. Gdy wstała i popatrzyła na okno szybko wyczarowała sobie skórzaną rękawicę. Na jej ręce wylądował znowu orzeł.
-Głupi jesteś- powiedziała do niego. Podała mu jakiś list. Orzeł wziął list w dziób.- Do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:02, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-Fajnie co?-Zapytała.-Spróbuj.Ale z Gryfonami.-Powiedziała-Ja stoje w pogotowiu z różdżką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwen
Ślizgonka
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:11, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-Choć tu do mnie- syknęła i nagle nie wiadomo skąd po jej nodze zaczął się wspinać czerwono-biało-czarny długi wąż. Udawała, że idzie w stronę wyjścia, ale nagle wąż pojawił się na stole Gryfonów.- Idź. Idź dalej.- syczała.
Nagle na drugim końcu stołu znalazła się mysz, a wąż był bardzo głodny. Nagle jakiś Gryfon wyciągnął różdżkę.
-Osz ty!- syknęła i wyciągnęła swoją.- Expelliarmus!- podeszła do Gryfona i mu podcięła nogi. Gryfon upadł, a ona go podniosła za kołnierz. Przytknęła mu różdżkę do krtani.- Co się stanie jeśli rzucę na ciebie Kedavrę? Albo Crucjo?- zapytała i go nagle puściła.- Nie jesteś nawet war tego, żeby się nad tobą znęcać.
Wzięła węża i podeszła do Koko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:25, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-Wow...Nieźle!-Przybiła jej piątkę.Nagle spojrzałą na chłopaka którego spetryfikowała.-Powinnam coś zrobić?Nie...-Powiedziała-Ja chce jeszcze!-Dodała cicho-Aquamenti!Przepraszam!Wydawało mi się,że ci gorąco!-Zaśmiała się gdy Krukon spojrzał na nią wściekle.
-Impedimento-Krzyknął Krukon-Levicorpus
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwen
Ślizgonka
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:32, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Arwen popatrzyła na Krukona.
-Koleś, spuść ją natychmiast na ziemię bo inaczej trafisz do Szpitalnego- powiedziała i zaczęła się do niego zbliżać. Podniosła różdżkę.- Liczę do trzech... Raz... Dwa...- nie powiedziała jeszcze trzy kiedy Koko spadła na ziemię.- Levicorpus!
Podeszła do Krukona, który teraz wisiał w powietrzu. Zaczęła się śmiać.
-Ko, rzuć na niego Sectusemprę!- zawołała do koleżanki za sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:39, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-Koleś!Ze Ślizgonami się nie zadziera!-Powiedziała przez zaciśnięte zęby.-Sectumsempra-Zaklęcie Sectumsempra poważnie zraniło Krukona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwen
Ślizgonka
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:45, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-Liberacorpus! To cię powinno czegoś nauczyć!- powiedziała i zaczęła prawie że krzyczeć do każdego w WS.- Czy ktoś jeszcze chce doświadczyć tego co ten tutaj Krukon? Czy ktoś jeszcze będzie chciał zadrzeć ze Ślizgonami? Czy ktoś jeszcze jest na tyle odważny... czy właściwie na tyle głupi, żeby rzucić w nas jakimś zaklęciem?!
Nauczycieli na szczęście nie było w Wielkiej Sali. Nagle wstała jakaś Gryfonka.
-Levicorpus!- zawołała, a zaklęcie trafiło w Arwen.
-Eee... I co teraz?- zapytała dziewczyna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:57, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Koko zamknęła oczy i zaczęła ciężko dyszeć.Upadła.
-Nic mi nie jest.-Powiedziała bardzo cichym szeptem widząc przestraszone oczy Arwen.-Poczekaj.
Nad Ko pojawiło się siedem twarzy:Trzech Krukonów,dwie Puchonki,Gryfona I Gryfonkę.
-Relashio!Ryknęła kierując różdżkę w strone ich nóg.-Serpensortia-Krzyknęłą zrywając się na równe nogi i kierując różdżkę w strone Gryfonki która zaatakowała jej koleżankę.Gryfonka krzyknęła i puściła różdżkę.Arwen zaczęła spadać.Ko widziała wszystko jak w zwolnionym tępie.Złapała Arwen w ramiona i powiedziała-Refleks.-Puściła do niej oko i postawiła na ziemi.Ślizgoni zaczęli klaskać i gwizdać.-Muffiato!Na błonia!Szybko!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Koko Malacana dnia Sob 21:03, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith Nightingale
Puchonka
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:49, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Meredith wczłapała się do wielkiej sali ledwo przebierając nogami. Ubrana była w elegancką, zieloną sukienkę do kolan, która wyraźnie ukazywała zaokrąglony brzuszek dziewczyny. Na nogach miała czarne baleriny, a na głowie burzę starannie uczesanych loków. Puchonka przeciągając się jeszcze, przeszła do najdalszego końca stołu, gdzie zwykle było pusto. Jednak nie tym razem. Była tak zaspana, że nie zauważyła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:48, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Koko,która pośpiewywała sobie pod nosem krojąc idealnie czerwone jabłko.Spojrzała na Puchonkę z odrazą i mruknęła coś pod nosem zabierając się na jedzenie jabłka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siergiej Iwanov
Gryfon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Petersburg
|
Wysłany: Nie 16:10, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Siergiej wszedł do sali i zobaczył dziewczynę w długich, ciemno-blond włosach znikającą za drzwiama.
-Natasza! - krzyknął z wyraźnym, rosyjskim akcentem.-Natasza!- krzyknął jeszcze raz i rzucił się biegiem w jej stronę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siergiej Iwanov dnia Nie 16:10, 10 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:13, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Koko wstała.
-Ey!Gościu!-Krzyknęła i podbiegła do niego powoli.-Widzę,że jesteś nowy.Koko jestem.-Przedstawiła się.-Postanowiłam być...miła więc chodż.Usiądż z nami-Uśmiechnęła sie sztucznie i podeszła razem z chłopakiem do stołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siergiej Iwanov
Gryfon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Petersburg
|
Wysłany: Nie 16:17, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie, nie mogę, morze kiedy indziej. Musze biec za Nataszą.-odpowiedział Siergiej, wyrywając się dziewczynie i biegnąc wcześniej już obraną trasą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:20, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
-Jak sobie chcesz.-Krzyknęła za nim Koko.-Ale następnym razem nie będe taka miła.-Dodała i usiadła przy stole Ślizgonów.Jej jabłko zostało na innym stole,więc wyjęła różdżkę i przywołała jabłko,które przedeciało przed głową...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Koko Malacana dnia Nie 16:25, 10 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|