Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 22:31, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie zostawiłabyś mnie tu samej, nie? - widząc niewyraźną minę siostry dodała. - Oh, daj spokój! Już wystarczy mi, że Julie pojechała do domu... i co ja bym miała robić przez całe święta w Dover!? Grać z tatą w szachy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 22:35, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- ...Lubię grać z ojcem w szachy - powiedziała z szerokim uśmiechem - pochodziłabyś po barach, odnowiła znajomości... Odpoczęła ode mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 22:41, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Jakie znajomości? W domu nie mam żadnych znajomych i dobrze o tym wiesz... wszyscy są we Francji. A bary? No proszę cię, nie chcę spędzać wieczorów z rybakami i innymi żulami w Doverowskich pubach. A rodzice... znowu by truli, że powinnam się więcej uczyć. - Westchnęła ciężko. - Jedyny plus byłby taki, że zobaczyłabym się z Levim, stęskniłam się za nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 22:52, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Więc jedź... albo zostań tutaj...Jest nowy krukon w szkole, możesz się z nim zapoznać... przyjemnym zajęciem było nabijanie się z niego... dość drażliwym tematem dla niego jest rodzina... A jeśli chodzi o Leviego... Idź do Wernera i poproś go o nagięcie zasad, co to za problem sprowadzić do szkoły iguane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 22:57, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Mam iść... do Wernera... i z nim ROZMAWIAĆ? - spojrzała na siostrę z niedowierzaniem. - Pamiętasz może odcinek z naszego życia 'Lynn i mężczyźni'? Dokładnie. I nie chcę się nabijać z jakiegoś krukona, to jest fajne tylko przez pierwsze 15 minut...
Spuściła głowę, ukrywając twarz we włosach.
- Miałam nadzieję, że spędzimy święta razem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 23:08, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Och, słodki sentymencie... W porządku, powiem Jasonowi, że zostaję w zamku, happy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 23:11, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Szybko podniosła obie ręce do twarzy, jakby przecierała oczy, po czym spojrzała na siostrę i uśmiechnęła się.
- Bardzo. - przekręciła się na murku i stanęła na podłodze. - A teraz chodźmy do środka. Zimno mi, a nadal nie wiem, co zrobiłaś z moim płaszczem...
Weszła do zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 23:14, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jo westchnęła, rzuciła ostatnie spojrzenie na gwiazdy i poszła za siostrą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Wto 19:47, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jared poszedł do sowiarni. Jednak nie po to, aby wysłać list, ale żeby pobyć trochę w samotności. Raz po raz podlatywała do niego jakaś sowa, której zawsze dawał krakersa. Następnie gładził je po piórkach, dopóki nie odleciały.
Kiedy miał już zamiar wrócić do zamku, spotkał ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ninfadora Tonks
Nauczycielka Transmutacji
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:55, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
...nauczycielke transmutacji:
-Co ty tutaj Robisz Jared sam?-Zapytała Ninfadora
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Wto 19:56, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie miałem ochoty na towarzystwo - odpowiedział - Zresztą...nie chcę się do nikogo zbytnio przywiązywać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ninfadora Tonks
Nauczycielka Transmutacji
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:58, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Rozumiem cię-Odpowiedziała-A może przyjdziesz do mojego gabinetu Na Herbate...co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Wto 19:58, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobrze. - odparł chłopak - Nie mam nic przeciwko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Wto 22:19, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Weszła na wieżę i oparła się na murku cicho wzdychając. Uważnie wypatrywała się w noc i po kilku minutach zauważyła rodzinnego puchacza przycinającego niebo. Uśmiechnęła się gorzko pod nosem czytając list od siostry, po czym wyjęła wcześniej przygotowanie pióro i nabazgrała krótką odpowiedź, gdzie informowała siostrę, że jest w szkole i prosiła ją by pojawiła się tej nocy przy kominku. List wsadziła do koperty, którą przyniosła sowa, przekreślając Joan i pisząc imię siostry.
- Uważaj, żeby ojciec cię nie złapał, dobrze Maeglin? - powiedziała głaszcząc ptaka po piórach, a później delikatnie go popchnęła i Maeglin odleciał.
Obserwowała lecącą sowę, a później zaczęła szukać ulubionych konstelacji. Po chwili na wieżę wszedł/weszła...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Joan Wingfield dnia Śro 12:47, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Śro 16:06, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
...Esai.
- Hej Joan...Wiesz, chciałbym się spytać...bo wiesz, że dzisiaj u Roockwooda jest przyjęcie...czy nie chciałabyś ze mną na nie pójść? - zapytał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|