Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nick Riddle
Ślizgon
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Śro 14:29, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Powoli i bezszelestnie Ślizgon wszedł do Pokoju Wspólnego i niepostrzeżenie zajął jedną z kanap, którą niemalże całkowicie skrywał cień. Cierpliwie czekał na Airis, która zapewne w biegu znów zderzała się z bezbronnymi uczniami skazanymi na jej gniew. Chłopak zaśmiał się cicho nad swoimi domysłami i z braku zajęcia popatrzył w kojącą krzątaninę płomieni w kominku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Airis Cross
Ślizgonka
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia
|
Wysłany: Śro 14:38, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zdyszana i wściekła Airis wczłapała sie do PW i po dokładnym obejrzeniu wszystkich obecnych uczniów, dziewczyna podeszła dumnie do zacienionej kanapy i siadając gwizdnęła cichutko na swoją kotkę.
- Od dawna jesteś w Hogwarcie?- zapytała gdy zwierze posłusznie wskoczyło swojej pani na kolana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nick Riddle
Ślizgon
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Śro 14:40, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie. Od zaledwie dnia?- zamyślił się chłopak spoglądając nieufnie na malutkie zwiniątko kłaków wygodnie usadowione na kolanach Airis.- A ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airis Cross
Ślizgonka
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia
|
Wysłany: Śro 14:43, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Szczerze... Nie mam pojęcia, ale spokojnie mogę żyć bez tej świadomości.- zażartowała blondynka czule głaszcząc czarną sierść kocura.- Masz jakieś zwierzątko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nick Riddle
Ślizgon
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Śro 14:46, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Węża.- powiedział Nick ostrożnie dotykając głowy kotki.- No cóż, ja idę. Może jeszcze się spotkamy. Jak nie na błoniach to pewnie tutaj.- powiedział Nick uśmiechając się nieśmiało i wstając z kanapy. Kiwnął dziewczynie na pożegnanie głową i bezszelestnie wyszedł z PW.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:46, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ko i Marii weszły do pw.Ręka Ko. krwawiła bardziej niż w gospodzie:
-On wiedział że ja go kocham!-Powiedziała sama do siebie wyjmując szkło z krwawiącej ręki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marii Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:47, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Boli?-Zapytała-Wróóóć!Co powiedziałaś?Ty jeszcze kochasz Esaia?-Zdziwiła się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:52, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Już nieee...-Powiedziała-Ale mniejsza o to!Pomóż mi!Błagam...to boli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 22:12, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Lynn weszła do pokoju i od razu zauważyła jęczącą Koko.
- Hej, co się sta-... - przerwała, patrząc na jej rękę. Westchnęła, kręcąc głową z niedowierzaniem i wyciągnęła różdżkę, biorąc rękę dziewczyny w swoją dłoń. Wyciągnęła z niej jeszcze kilka kawałków szkła. - Naprawdę, czasami mam wrażenie, że w pewnym momencie zaginiesz... Episkey.
Zaraz po rzuceniu zaklęcia ręka dziewczyny zagoiła się. Lynn spojrzała na drugą laskę.
- O, hai. Chyba się nie znamy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marii Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:17, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Tak.Jestem Marii,siostra Koko...loko-Powiedziała i usiadła-Następnym razem koko...opanuj się-powiedziała do Ko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:19, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Joan?Lynn?-Zapytała-A co tam...poprostu dziękuje-Powiedziała i usiadła obok Marii-To jasne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 22:22, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Oh, młodsza Malacana. - powiedziała ze szczerym entuzjazmem. - Czasami się o tobie słyszało, od tej, tu. - wskazała na Koko, która tylko lekko prychnęła. - Bardzo mi miło poznać. Wingfield, Lynn, nie Joan.
Wyszczerzyła się do Koko, siadając na podłodze przed nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marii Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:29, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Kokoloko wysyłała mi listy m.in o tobie i twojej siostrze.Były jeszcze o Esaim i...emmm...Kanicie?Tak.-Powiedziała-Ciekawe co się o mnie mówiło.Hee Ko...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:32, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ko.pchneła ją mocno łokciem:
-Heeh...takie tam króciótkie liściki...-Powiedziała-A rzeczy się mówiło o tobie...dobre-Powiedziała-Nieprawdaż,Lynn?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 22:38, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Tak, tak, same dobre. - zaśmiała się. - Natomiast zastanawia mnie, co Koko pisała o mnie... że jestem nieobliczalną wariatką? Że dla zabawy torturuję ludzi? Hm... naprawdę mnie to zastanawia.
Wyjęła z kieszeni papierosy, waląc na zasadę, że w PW się nie pali i wyciągnęła sobie jednego z paczki. Następnie całość pokazała dziewczynom, unosząc brwi z zapytaniem 'zapalicie?'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|