www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Esai Morales

- A nic. Siedzę i zastanawiam się co robić.

Maribel Vea

- Heh, a ja myślałam, że jak tu przyjdę to przestanie mi się nudzić. Heloł...co się stało z Esaim, który zawsze miał coś do powiedzenia, wpieprzał się tam gdzie nie trzeba i zawsze robił wszystkim głupie żarty? - powiedziała

Lee Manson

- Maribel, w pokoju ślizgonów? - powiedział Lee wchodząc do dormitorium.

Fumiko Kanesaka

Fumiko weszła do Pokoju wspólnego, a przynajmniej tak jej się wydawało. W owym pomieszczeniu Ślizgoni stanowili zdecydowaną mniejszość.
-Czyżbym się pomyliła? - zapytała niepewnie rozglądając się wokół - Dam sobie rękę uciąć, że jeszcze wczoraj był tu Slytherin, a teraz...Puchonka? Gryfon?

Lee Manson

- Tak się złożyła. Nie denerwuj się Fumiko - powiedział. - Po prostu... a nie ważne.

Maribel Vea

- Ja przyszłam do Esaia - wyszczerzyła się Maribel

Lee Manson

- Rozumiem, a ja przyszedłem bo pokój gryfonów jest pusty, a w slytherinie jest zawsze tłok - powiedział.

Lynn Wingfield

Lynn weszła do PW, przeklinając kamienne posadzki w zamku (wiecie, bose nogi ;P). Spojrzała na wszystkich w pokoju - Esaia, Fumiko... Maribel i Lee.
- Co to się dzieje? - zapytała, podchodząc bliżej.

Esai Morales

- Nie zawsze. Jeszcze przed chwilą byłem tylko ja. Potem weszła Maribel, po niej ty. No a teraz Fu.

Koko Malacana

-No a teraz ja!-powiedziałą wchodząc.

Lee Manson

- No, nic. Robimy zebranie domów. Przyłączysz się? - spytał puszczając oko do Esaia.

Maribel Vea

Maribel widząc, że ślizgoni widocznie nie życzą sobie żeby przebywała w ich pw, wstała i pociągnęła za rękę Esaia.
- Skoro nie możemy być tutaj, to może pójdziemy do mnie?

Koko Malacana

-Ależ możesz tu być.-Oznajmiła-Siadaj!

Fumiko Kanesaka

-Eee...Lynnie, dobrze się czujesz? Nie wiem czy wiesz, ale...jesteś prawie naga - powiedziała Fumiko podchodząc do dziewczyny. Była dość blada, więc niepokój był uzasadniony.

Lee Manson

( Z 4 osoby są w dwóch miejscach naraz xD )