www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Ana - PtakY

Sandrine zjawiła się w lesie. Zauważyła kilka osób, w tym ledwo trzymającego się na nogach Leto.
Podeszła do nich i zaczęła krzyczeć:
- Co to za zbiegowisko! Wynocha!
Następnie podeszła do Krukona, ...

- Od dawna jesteś w szkole? - zapytała - Nie kojarzę cię zbytnio...

Ja już wcześniej wysłałam Razz

Esai nie zdążył odpowiedzieć, bo właśnie w tym momencie, podeszła do nich Sandrine.
Obejrzała Marka kilka razy w górę i w dół, po czym wyciągnęła do niego rękę.
- Sandrine jestem - przywitała się

- zapewne - uśmiechnęła się S.
Następnie wstała i powiedziała:
- Wiesz, pójdę już powoli do zamku. Nie chce mi się już siedzieć w gospodzie. Do zobaczenia - pożegnała się i wyszła z gospody.

Ej na jakiś czas musze zejść, bo mi się w cholerę internet tnie.

- Właściwie to się nie dziwię. Zdziwiłabym się gdyby była prawym i szlachetnym Gryfonikiem, albo milusim Puchonikiem...Hmm, jak to nie ma serca? Tak prawdziwie, czy to jakaś metafora? - zapytała nie b ...

- Kanita? Poczekaj,coś mi to mówi. To taka typowa gówniara, co chwile na dywaniku u dyrki, nie? Wydaje mi się, że coś pamiętam. Ale nie jestem pewna. Może mi się z kimś mylić.

- Wydaje mi się, że nie - powiedziała po namyśle - A kto to? Też jakaś ślizgonka?

- No różnie. W klubach, dyskotekach. Ogólnie się włóczyłam, poznałam dużo fajnych ludzi. Ale tamto też mi się zaczęło nudzić, więc wróciłam, zobaczyć jak tu się rzeczy mają - odpowiedziała

- Zgodzę sie z tobą całkowicie - odpowiedziała S. - Między innymi właśnie z tego powodu nie chodziłam do szkoły. Szukałam rozrywki gdzie indziej.

Ej sory że zboczę z trmatu.
Na kogo zagłosowaliście w konkursie muzycznym?

San. patrzyła za znikającą Ami.
- Ponurzy, hę? Chyba nie mówisz o mnie - zaśmiała się i dała Ko kuksańca

Kurde Meg, zakochałam się w twoim avatarze ! Very Happy

Zwariowany xD