www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

-Dziękuję.- otrząsnęła się i uśmiechnęła lekko.

-O... oczy- wyszeptała bardziej do siebie. Nie mówiła już nic więcej.

-Bez sensu.- powtórzyła, starając się nie patrzeć na twarz Arwen. Była taka śliczna...

( Nudzące się dzieci atakują!!!)

Westchnęła głośno. Już kilka razy zbierała się do tego, żeby powiedzieć to dziewczynie, jednak za każdym razem panikowała i zmieniała temat.
-Nie, to bez sensu. Później ci powiem.- mruknęła wkońcu.

(PPrzyzwyczajenie xd)

-Nie wiem jak zacząć.- powiedziała. Jej głos drżał.

Mash wpełzła do domku na drzewie. Nie było tam Ar. Usiadła po turecku i zaczęła na nią czekać.

-Ok. Spotkajmy się za cztery godziny w naszym domku na drzewie. Muszę ci coś powiedzieć. Ok?

-Okej. Ale nie chce mi się zabijać jego. Jedźmy do twojej rodziny od razu!- zaproponowała

-Rudzielca?- zapytała zdziwiona.- Ron? Czy kto?

... Koko. Stuknęła ją raz w głowę i usiadła.
-Kogo ja widzę! Gabriella Efron, czyż nie?- powiedziała pogodnym tonem.- Stęskniłaś się?

YEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEYYYYYYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!! Kocham to forum :p

-Dobrze wiesz...- zaczęła i udała naburmuszoną-... że jako uczciwa, skromna i opanowana dziewczyna jestem zupełnie przeciwko...- Arwen spojrzała na nią jak nigdy- odmawiania takim propozycją.

A mogę czuć się jak w domu? Very Happy

-Ja za tobą też.- odpowiedziała i spojrzała dziewczynie w oczy. Otarła jej łzy i znów przytuliła. Nie mogła wytrzymać tak długiego odizolowania od świata magii i Ar.

Do poprzedniego konta zapomniałam hasła, i go nie odzyskam. czy mogę czuć się jak w domu? *_*