www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Joan Wingfield

- To dobrze... Bo to ja miałam ją zabić - mruknęła pod nosem. - Kanita? A kto umarł? - zapytała podejrzliwie.

Lee Manson

- Kasha jest nie przytomna. Leży tu - wskazał na łóżko.

Kasha McKin

Kasha przebudziła się:
-Co się stało?-Zapytała zmulonym głosem

Kanita Meratte

Kanita usłyszała, że ktoś mówi, że ta idiotka na łóżku to zaczeła-Gówno prawda!To nie ona zaczeła z tą ślizgonką tylko jakaś pojebana Maraja.A ta tu się za nią wstawiła więc...jej problem

Malwa

Do Skrzydła Szpitalnego weszła dyrektorka. Najpierw zobaczyła, jak się czują poszkodowane, a następnie zwróciła się do Kanity:
- Chcę Cię zaraz widzieć w moim gabinecie - powiedziała i nie czekając na reakcję dziewczyny wyszła z sali.

Kasha McKin

-Powie mi ktoś co się stało??-zapytała i usiadła na poduszce

Lee Manson

- Już po wszystkim. Dostałaś avadą i trochę cie oszołomiło - mówił Lee.

Kasha McKin

-Co?!Kto mi to zrobił?Za co?-Zapytała

Lee Manson

- Kanita - ślizgonka, ale już dostała karę. Ode mnie Expeliarmusem i -90 pkt dla Slytherinu. Nic się nie stało - pocieszał ją Lee, głaszcząc po głowie.

Kasha McKin

-Lee,jak dobrze ,że ciebie mam-rzekła-boli mnie brzuch

Lee Manson

- Na razie odpoczywaj. Dobrze ci zrobi.

Maribel Vea

Maribel weszła do sali.
Nie przyszła nikogo szczególnego odwiedzić...chciała tylko sprawdzić jak wygląda dziewczyna, na którą Kanita rzuciła klątwe.
Podeszła do łóżka, przy którym stał tylko jakiś gryfon.
- Cześć - rzuciła przelotnie.
Następnie przyjrzała się Kashie....Zwykła dziewczyna, niczym się nie wyróżniająca. A do tego nie grzesząca urodą.
- "Phi" - pomyślała. - "I o nią tyle zachodu?"

Lee Manson

- O cześć. Co tam? - spytał gryfon, ale dziewczyna dziwnie się patrzyła na Kashę - Coś się stało?

Maribel Vea

- Nie, nic. Po prostu zastanawiam się, po co się nią aż tak bardzo przejmować - skinęła głową na Kashę - Cała szkołą mówi o ostatnim zajściu. Ja tam uważam, że już powinni ją wypuścić ze szpitala. Przecież widać, że nic jej nie jest.

Lee Manson

- Trochę się źle czuje. Zostanie tu do jutra. Ale zaklęcia niewybaczalne w szkole? To była duża przesada. Nie sądzisz? - spytał.