Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amy Kartha
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Austria - Eisenstadt
|
Wysłany: Sob 16:21, 28 Lis 2009 Temat postu: W Pokoju Wspólnym |
|
|
Amy podeszła do wejścia do pokoju wspólnego Krukonów.Wejściem są drzwi bez klamki i dziurki od klucza, jedynie z kołatką w kształcie orła, nie ma hasła, trzeba tylko odpowiedzieć poprawnie na pytanie. Orzeł zadał jej pytanie, a ona bezbłędnie odpowiedziała.Wpuścił ją do środka. Pokój wspólny jest okrągły, ma olbrzymie okna z widokiem na błonia. Na suficie na ciemnogranatowym tle namalowane są gwiazdy. Znajduje się tu posąg założycielki Roweny Ravenclaw wraz z repliką diademu. Amy usiadła na fotelu i postanowiła poczekać na innych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Wto 20:12, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
...do pokoju wspólnego wszedł Jared. Zaniósł swoje bagaże do dormitorium i dopiero po powrocie zauważył dziewczynę siedzącą na fotelu. Podszedł do niej i się przywitał.
- Witaj, jestem Jared....Ale mów mi Leto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amy Kartha
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Austria - Eisenstadt
|
Wysłany: Śro 11:56, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Hej. Ja jestem Amy. - przywitała się. - W końcu jakiś nowy Krukon...Hmm Leto...Czemu wolisz jak mówi ci się po nazwisku? Ja nie cierpię jak ktoś do mnie zwraca się po nazwisku..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Śro 12:00, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- To już takie przyzwyczajenie. Odkąd nie mieszkam z rodzicami, znajomi mówili mi właśnie po nazwisku. Nikomu nie mówiłem jak mam na imię...To tak dla bezpieczeństwa. Wiesz, nie przebywałem w zbyt dobrym towarzystwie...- zaczął ale przerwał i zmienił temat - Powiedz mi, bo jeszcze nie nie miałem okazji sprawdzić...jak stoimy z punktami?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jared Leto dnia Śro 12:00, 23 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amy Kartha
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Austria - Eisenstadt
|
Wysłany: Śro 12:14, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak na razie jesteśmy na pierwszym miejscu. Hufflepuff i Gryffindor są razem na drugim miejscu, a Slytherin na szarym końcu... Przynajmniej tak było, kiedy ostatnio sprawdzałam - zastanowiła się - Ale podejrzewam że nic się nie zmieniło...Może zdobędziemy Puchar Domów? - zaśmiała się - Co jest oczywiście wątpliwe, tak myślę...Hmm, może opijemy twój przyjazd do szkoły? Co ty na to? - zapytała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jared Leto
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumunia - Bukareszt
|
Wysłany: Śro 12:17, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie, dzięki. To jest naprawdę zły pomysł. - odpowiedział szybko. Nic więcej nie powiedział, tylko podszedł do kominka i usiadł na fotelu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 22:49, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie siląc się na zbytnie uprzejmości przekupiła Orzełka i wbiła do pokoju.
Położyła Amy na jednej z kanap, przykrywając jakimś kocem, po czym usiadła na fotelu obok i czekała na Joan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Śro 22:58, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Esai wszedł do PW Krukonów. Tak jak podejrzewał spotkał tam Lynn z Amy.
- Hej. Słyszałem, że przyniosłaś tu Amy. Co się stało? Jest nieprzytomna? - zapytał podchodząc do dziewczyn
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esai Morales dnia Śro 22:58, 23 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 23:04, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na chłopaka z niedowierzaniem.
- Słyszałeś? - zapytała. - Zresztą, nieważne. Tak, jest nieprzytomna i nie, wolę nie mówić o powodzie nieprzytomności.
Spojrzała na zegarek.
- Moja siostra powinna tu zaraz być z jakimiś eliksirami i innymi cudami... usiądź sobie, póki co. - rozejrzała się po pokoju. - Fajnie tu mają, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 23:23, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jo weszła do pokoju. Miała na sobie czarne spodnie w tym samym kolorze bluzkę i ewidentnie męską (również czarną) koszulę.
- Tego orła strasznie łatwo zastraszyć - powiedziała z drwiącym uśmiechem - a ja po raz enty będę wybawcą umysłu ludzkiego. Muszę uzupełnić zapasy.
Dopiero teraz Jo spojrzała na chłopaka.
- A co on tu robi? - zapytała marszcząc brwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 23:29, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Rzuciła obojętne spojrzenie w stronę chłopaka.
- Mnie się nie pytaj. - odpowiedziała siostrze. - Ja nie spraszałam.
Wstała i podeszła do Amy, przywołując do siebie siostrę skinieniem głowy. Kiedy Joan stanęła obok niej, obydwie spojrzały na dziewczynę niczym na pacjenta na stole operacyjnym.
- Co z nią robimy, dr. Wingfield? - zapytała się, pół żartem, pół serio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 23:32, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na siostrę, jak na idiotę.
- Wlej jej to do gardła... Aczkolwiek dr. Wingfield... ładnie brzmi - powiedziała z delikatnym uśmiechem - a ja tymczasem znajdę miejsce dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 23:39, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale ja się boję, że ona się udusi albo coś... - powiedziała, mimo to wlała dziewczynie zawartość fiolki, którą wręczyła jej Joan, do ust. Po chwili powieki Amy zaczęły lekko drżeć, jakby chciała otworzyć oczy. - Działa.
Usiadła na fotelu i odchyliła głowę do tyłu, głośno wzdychając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 23:44, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Dajmy jej z pięć minut - powiedziała Jo i stanęła za fotelem siostry,obierając o oparcie głowę na łokciach.
Po chwili zauważyła, że Esai jej się dziwnie przyglądam jakby starał się ukryć uśmiech. Zmrużyła oczy, a na jej twarz wstąpiła żądza mordu.
- Esai kochanie ty moje - powiedziała przesadnie słodkim tonem - mogę wiedzieć dlaczego masz mokre nogawki, jakbyś dopiero co wrócił znad jeziora?
Podeszła do chłopaka i strzeliła go z całej siły po mordzie. Potem podniosła za koszulkę i przysunęła swoją twarz do jego, w drugiej ręce już ściskając różdżkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Śro 23:51, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wstała i podeszła do Joan, kładąc jej rękę na ramieniu.
- Sis, wyluzuj. Nie ma co iść do Azkabanu za byle kradzież ciuchów. - chwilę się zastanowiła, patrząc na Esaia. - A z resztą, rób, co chcesz. Ja muszę na chwilę skoczyć do lasu.
Pocałowała siostrę w policzek i wybiegła z pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|