www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Kasha McKin

-oki-Powiedziała poczym poszła do lady:
-poprosze dwa kufle pitnych miodów-poprosiła poczym przyszła do Lee dając mu kufel-Ładnie wyglądasz jak się zamyślisz-powiedziała i wzieła dużego łyka miodu

Lee Manson

Dzięki - powiedział pijąc łyka - Może będę częściej to robił - zażartował.

Kasha McKin

-Było by słodko-powiedziała śmiejąc się i patrząc mu w oczy

Lee Manson

Wiem, ale bardzo Cię przepraszam. Muszę już iść. Spotkamy się później? - spytał.

Kasha McKin

-tak,jasne-powiedziała lecz gdy lee wychodził chwyciła go za ręce i pocałowała-chyba wiem o czym myślałeś...o tym samym co ja-powiedziała i spojrzała mu głęboko w oczy

Lee Manson

Taak... kocham Cię. To do zobaczenia ;* - powiedział i wyszedł.

Veronica Jett

Co za słodkie, gruchające gołąbki- pomyślała patrząc na całującą się parkę. Zemdliło ją.
- Denerwują cię?- zapytał łysy, dobrze zbudowany Gryfon.
- Tak, może dlatego... nieważne.- powiedziała i chcąc zakończyć rozmowę zwróciła się w stronę barmana.
- Dobrze wiem dlaczego. Bo jesteś samotna. Ale jeśli byś chciała...- zaśmiał się, chwytając ją w talii. Szybko odepchnęła go z siłą godną prawdziwej Ślizgonki.
- Spokojnie, szmato.- wysyczał i wywlekł się z pub-u.

- Poproszę wódkę z sokiem malinowym.- zwróciła się do barmana.
Popijając słodko-gorzką mieszaninę zdała sobie, że wulgarny Gryfon miał rację.

Joan Wingfield

Joan weszła do pubu i po zamówieniu piwa kremowego usiadła przy stoliku stojącym pod ścianą. Oparła się o nią plecami i obserwowała ludzi. Kilka razy zatrzymywała wzrok na ślizgonce, którą poznała po odznace. Zastanawiała się czy do niej nie podejść, ale za każdym razem stwierdzała w duchu, że nie chce jej się wstać. Wtedy...

Demi Fordin

... podeszła do niej Demi.
- Hej, Demi jestem - powiedziała siadając obok niej i zamawiając sobie ognistą whisky - A ty?

Joan Wingfield

- Joan - skinęła głową delikatnie, uważnie lustrując ją wzrokiem - nowa jesteś? Bo wcześniej cię nie widziała chyba...

Demi Fordin

- Tak nowa - powiedziała - przyjechałam dwa dni temu. Zostałam wywalona ze szkoły w Kanadzie. no cóż zdarza się. - powiedziała uśmiechając się

Joan Wingfield

- Wywalona? No proszę. Niedługo ta szkoła będzie zbiorowiskiem... hm, młodocianych kryminalistów - powiedziała z delikatnym uśmiechem - a cóż takiego haniebnego uczyniłaś?

Demi Fordin

- Poniosło mnie - powiedziała uśmiechając się tajemniczo - No wiesz, taka jedna laska mnie wkurzyła i zwyzywała za to że niby podrywam jej chłopaka. Co ja poradzę że sam się dowalał. Dostał w ryja, no a ona to widziała i się chyba zdenerwowała. - urwała - A ja nie chciałam pozostać jej dłużna za te wszystkie obelgi i różdżka sama znalazła mi się w ręce. Wciąż słysze jej krzyki, jak zwijała się z bólu na tej podłodze...

Joan Wingfield

- Crucio? - uniosła brwi - czy może jakaś inna, ciekawsza klątwa?

Demi Fordin

- Miałam ochotę na Sectusempra, ale się powstrzymałam. Dowaliłam jej Crucatiusem, a jej chłopaczkowi wyczyściłam pamięć. Przez następny miesiąc nie wiedzieli co się stało - powiedziała - Dopiero potem jakaś szmata z pierwszej klasy naskarżyła i pokrzywdzonym podano veritaserum o bardzo dużej mocy. Wszystko wyśpiewali. Dostaną za to - dodała po cichu - Sectusempra nie użyłam bo nie lubię widoku krwi, a wtedy dużo by się jej polało... - rozmarzyła się Demi