www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Koko Malacana

-Rozmyślam nad jamnikiem i osłem.Ale chyba będę sobę.To też dość przerażające.-powiedziała sięgając po drugiego papierosa.

Mark Davis

(Wasza rozmowa, aż mnie przyciągnęła)

Mark wszedł do pubu. Zdjął kurtkę i się rozejrzał.
Prawie wszystki stoliki były zajęte. Przy jednym zauważył Ko z jeszcze jakąś ślizgonką, której nie kojarzył.
Mimo tego postanowił usiąść z dala od nich.
Wypatrzył stolik oddalony o kilka dobrych metrów i usiadł tam uprzednio zamawiając sobie piwo.

Koko Malacana

-Ar!To on!Ten Puchon.Mark.-Szepnęłą gorączkowo

Arwen

Arwen obejrzała się przez ramię.
-Czas na małą zabawę- mruknęła i wstała.
Podeszła do stolika przy którym siedział Marek.
-Jesteś z Huffelpuffu?- zapytała.- Jestem Arwen.

Mark Davis

- A ja Mark - odpowiedział wstając i podając jej rękę - Tak, z Hufflepuffu...Yyy, dosiądziecie się? - zapytał wskazując wolne krzesła

Koko Malacana

Posłała chłopakowi spojrzenie i podeszłą troszę bliżej,śmiejąc się.
-My się już znamy.-powiedziała krótko

Arwen

-Koko chyba raczej się nie dosiądzie- powiedziała i usiadła na krześle.- Od dawna jesteś w szkole?

Koko Malacana

-Dosiąde!-powiedziała i usiadła-Jak tam twój chłop,co?

Arwen

Arwen zaczęła grać.
-Chłop?- zapytała i uniosła brwi.- Jesteś gejem?

Mark Davis

- Cześć Ko - powiedział do niej. Następnie odpowiedział Arwen - Tak, jestem. A tak w ogóle to nie mam chłopaka.

Arwen

Arwen skrzywiła się.
-Lubisz wilki?- zapytała zmieniając temat.

Mark Davis

- Wilki? Raczej nie...Tzn, nie boję się ich tylko brzydzę - odpowiedział popijając piwo - A co?

Arwen

-Gówno wzo pod numerem 100- powiedziała i odsłoniła zęby.

Mark Davis

- Gówno w zoo? Trochę stare i przegniłe powiedzenie. Myślałem że ślizgoni mają trochę nowsze i fajniesze odzywki - odpowiedział nie patrząc na nie

Arwen

-Jak można się brzydzić wilków?- zawarczała.- Brzydzisz się mnie? Animaga mieszkającego w lesie? Wilka?