www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Koko Malacana

-Aha...-mruknęła kładąc głowę na stole.-Interesujące.Doprawdy.-dodała wyraźnie znudzona.Nagle z nikąd dobiegła dobrze znana wszystkim piosenka Stos-Spal mnie żywcem

Siergiej Iwanov

-Ko-ko - powiedział Siergiej- na którą sylabę akcentuje się twoje imię- zainteresował się chłopak.

Alex Craven

- Joan już coś tam o mnie wiesz, a poza tym nie lubię otwierać się przed ludźmi - powiedział, mrugając do niej. - Potraktujcie mnie jak zagadkę.
Spokojnie popijał drinka i rzucił zaciekawione spojrzenie ślizgonce, która prychnięciem skomentowała słowa Gryfona. To się nazywa takt, przeszło mu przez myśl, ale nic nie powiedział na głos. - A co wy, panie, o sobie powiecie?

//sorry ale muszę już spadać. Pa.

Siergiej Iwanov

-Hmm.- Siergiej dalej się zastanawiał- to jest imię, naprawdę, czy może jakieś zdrobnienie?- zapytał niewinnie. Wyraźnie bawiło go wkurzanie ślizgonki.

Koko Malacana

-Prawdziwe.Nie zdrobnienie.-Syknęła.-A co cię tak nagle zainteresowało moje imię,hmm?

Siergiej Iwanov

- Jest dość hmm niespotykane powiedziałbym nawet oryginalne. - odpowiedział Siergiej i przelotnie spojrzał na Joan, która przyglądała się całej akcji.

Koko Malacana

Uderzyła kilka razy głową w stół mówiąc ,,Nie-na-wi-dzę."
-Jesteś popierdolon*.I mówie to szczerze.-powiedziała kradnąc mu miód i wypijając do dna.

Siergiej Iwanov

-Ej!- krzyknął chłopak, zwracając na siebie uwagę gości w pubie. - to moje dodał ciszej piorunując dziewczynę wzrokiem.

Joan Wingfield

- Ko, do jasnej cholery - powiedziała odstawiając pusty kufel na stół. - Przyszłam wypić tutaj w spokoju, żeby się zrelaksować w sobotni wieczór. Wystarczy mi to, że kilkudziesięciu facetów mnie zmacało zanim dotarłam do stolika, nie potrzebuję twoich syków. Jeżeli nie odpowiada ci to towarzystwo to stąd wyjdź, zanim zrobię ci krzywdę.
Wstała i skierowała się w stronę barmana po kolejne piwo.

Siergiej Iwanov

- Joan! krzyknął Siergiej za dziewczyną-weź proszę dla mnie, coś mocniejszego.

Koko Malacana

-Dobra,spoko.Jo!Nie denerwuj się.-powiedziała.-Już nie będę na niego syczeć.-powiedziała.-Jakieś nowości?-zapytała odwracając się do chłopaka plecami.

Siergiej Iwanov

-Miło mi- mruknął Siergiej.- masz dość ciekawe plecy, hmm mogłabyś się przegręcić?- zapytał chłopak w celach rozrywkowych.

Koko Malacana

-Stracisz zęby.-powiedziała do chłopaka uśmiechając się do Joan.-Już mi nie przeszkadza...-pokręciła głową.

Siergiej Iwanov

-Powiedz tylko kiedy, muszę się psychcznie nastawić na atak śmiechu i obfitujący w atrakcje dzień- odpowiedział Koko Siergiej.

Koko Malacana

-Teraz.-powiedziała podpierając się na łokciu.-Jo...Mogę?-zapytała patrząc na nią błagalnym wrokiem