www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Maribel Vea

- Oj Ami psujesz zabawę. Może przejdziemy się po ciemku do Wrzeszczącej Chaty? Kto ma ochotę na odrobinkę adrenaliny? - odezwała się Maribel

Ron Weasley

- Wybacz, ale ja się na to nie pisze - odpowiedział Ron z przekąsem.

Maribel Vea

- Masz cykora? - zapytała - Hahaha, gryfon ma cykora, gryfon ma cykora - śpiewała sobie puchonka.

Joan Wingfield

- O nie - powiedziała Joan kręcąc głową. - Wystarczająco dużo adrenaliny mam z Lynn, nie potrzebuję nadmiaru, srsly. Wybaczcie panie... - powiedziała, rzucając przelotne spojrzenie na Rona - ale ja już powoli będę się zbierać, skoro takie myśli chodzą wam po głowie.
Wstała, zasunęła za sobą krzesło patrząc kpiąco na chłopaka, teatralnie się skłoniła i po chwili wyszła z pubu.

Amy Kartha

- Widzicie co żeście zrobili? Wypłoszyliście Joan - skomentowała Amy - Ale wrzeszcząca chata...hmm brzmi nieźle. Ron nie bądź sztywny. Chodź z nami - i nie czekając na odpowiedź chłopaka zaciągnęły do na zewnątrz. Zaraz za nimi z pubu wyturlała się Sandrine
(czy gryfon nie powinien być dzielny etc?)

Frodo Ringet

Frodo wszedł do Trzech Mioteł.
Usiadł przy jedynym pustym stoliku i zamówił sobie piwo kremowe.
Rozłożył na stole gazetę - "Żongler" i zaczął ją czytać.
Nieługo potem podeszła/podszedł do niego...

Natasza Rostow

Natasza.
- Cześć Frodo. Siedzisz na mojej miejscówce - powiedziała, a widząc, że chłopak już wstał, żeby ustąpić jej miejsca dodała - Żartuję. Siedź sobie.
Usiadła obok i zamówiła sherry.
- Co tam czytasz? Jest coś ciekawego w tym numerze?

Frodo Ringet

- Zawsze jest coś ciekawego - odpowiedział. Otworzył gazetę na stronie 12 - Zobacz. Tutaj próbują udowodnić, że smoki pochodzą od skrzeloziela. I z tego co tu wyczytałem, jest to bardzo prawdopodobne...Ale nie dałbym sobie za to ręki uciąć - zaśmiał się.

Natasza Rostow

- Fajnie. Kiedyś prenumerowałam Żonglera, ale ostatnio szkoda mi było na to kasy. Wolałam wyciągać ze śmietników - uśmiechnęła się.

Frodo Ringet

Frodo nagle zmienił temat.
- Wiesz już, że w piątek jest konkurs muzyczny? Dzięki temu wpadł mi do głowy pewnien pomysł...Stwórzmy zespół...oczywiście byśmy jeszcze kogoś wzięli...- zaproponował

Natasza Rostow

- Yyy, nie dzięki, wolę zaśpiewać solo - odpowiedziała - Ale dzięki za propozycje.

Frodo Ringet

- Nie, nie czekaj. Nie chodziło mi o to. Chodziło mi o prawdziwy zespół. Wiesz...taki na stałe. Koncert, fani, mamona, rozumiesz? - powiedział szybko chłopak

Natasza Rostow

- Nawet niezły pomysł, ale nie wiem czy wypali - odpowiedziała wzruszając ramionami i zamawiając sobie deser lodowy.

Frodo Ringet

- Jak mogłaś pozbawić mnie nadzieji - zaśmiał się - Chyba to naprawde był beznadziejny pomysł. Teraz to widzę...

Natasza Rostow

- Oh wybacz, że jestem taka bezduszna - zaśmiała się - Tak już mam. Na razie nie myśl o karierze piosenkarza, tylko zgłoś się do naszego szkolnego konkursu. Jeśli wygrasz, to wrócimy do tej rozmowy. Może zostanę twoim menedżerem i będę kradła ci 3/4 zarobków. Ale to się jeszcze zobaczy - powiedziała dokończając lody.