www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Matt Roockwood

- O, wiele o mnie słyszałaś? A co takiego? Jestem niezmiernie ciekaw...- powiedział

Koko Malacana

-Np. że jest pan naj. nauczycielem i td. i tp.-rzekła-Będziemy tak stać?Może gdzieś usiądziemy?

Matt Roockwood

- Tak, tak. Usiądźmy - powiedział nauczyciel tonem, wskazującym na to, iż beształ się w myśli, że wcześniej sam na to nie wpadł.
Usiał przy długim stole i wskazał Koko i Selenie krzesła obok niego.
- Siadajcie. Wybaczcie, że nie zaproszę was do mojego gabinetu, ale są tam porozwalane wszędzie różne papiery...Nigdy nie byłem pedantem...-zaśmiał się

Koko Malacana

-Ja też.Ta szkoła jest wspaniała!-rzekła-Słyszał pan kiedyś o szkole Magia naszym życiem czy jakoś tak w los angeles?

Matt Roockwood

- Z przykrością muszę stwierdzić, że nie. Podejrzewam, że musi to być jakaś mała, prywatna szkoła, tak?

Koko Malacana

-Tak.Są w niej sami kujoni.A ja już nie!Teraz jestem wśród swoich-powiedziała ucieszona

Matt Roockwood

- A dlaczego zmieniłaś szkołę? - zapytał zaciekawiony

Koko Malacana

Musiałam się przeprowadzić z Los Angeles do Nowego Yorku.

Malwa

Dyrektorka oderwała się od rozmowy z jakąś nauczycielką podeszła do Matta, Seleny i Koko.
- Seleno, wydawało mi się, że chciałaś porozmawiać z profesorem Roockwoodem...dlaczego więc siedzisz tak cicho?