www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Edmund Weingole

Edmund i Arwen wylądowali przed restauracją.
-Wyjzdiemy jak tylko będziesz chciała.- powiedział nadle, prowadząc ją do środka.- A jeśli nie chcesz iść mogę odwołaś rezerwacje, i pójdziemy na imprezę na mieście.

Arwen

-Tu jest fajnie Możemy na razie zostać- stwierdziła Ar rozglądając się po wnętrzu.

Edmund Weingole

-Okej.- odparł i podszedł do jednego ze stolików. Odsunął krzesło Arwen i sam usiadł- Zgaduję, że nie lubisz takich klimatów? Krewetki.- powiedział do kelnera- A ty? Co zamawiasz?

Arwen

-Krewetki- mruknęła.- Czemu sądzisz, że nie lubię?

Edmund Weingole

-Widzę. Twoja aura zrobiła się czarna.- wyjaśnił- To nie znaczy zło, ale zniesmaczenie... Nie bój się. Nie zjem cię przecież!- powiedział jakby czytał Arwen w myślach.

Arwen

Ar zaśmiała się cicho.
-Zniesmaczenie do całego świata- mruknęła.

Edmund Weingole

-No tak. Mogłem się tego spodziewać.- odmruknął.- Ja sam nie lubię takich klimatów, ale dla cie... dla ciebie wszystko.- powiedział przechylając lekko głowę.

Arwen

Ar spojrzała na niego zdziwiona. Uśmiechnęła się lekko.
-Fajnie coś takiego słyszeć- powiedziała i spuściła głowę.

Edmund Weingole

- Pierwszy raz uśmiechnęłaś się w mojej obecności.- powiedział z uśmiechem- Sukces!

Arwen

-Jesteś tym wyróżnionym. Rzadko się uśmiechem- mruknęła.

Edmund Weingole

-A ta cała Koko? Cyrkowe ma imię.- powiedział- Wydaje się niebezpieczna. Umiesz poskromić bestię?

Arwen

-Ko jest moją przyjaciółką- powiedziała i w końcu podniosła głowę.- Jest spoko...

Edmund Weingole

- Możliwę.- powiedział- Ale jak narazie potrawisz ją przyćmić.- dodał.

Arwen

Ar zaśmiała się.
-Jak wszyscy widzieli brunetkę, a tu nagle blondie z różowym pasmem to wszyscy patrzą- powiedziała.

Edmund Weingole

-Byłaś brunetką?- zapytał wyraźnie zaskoczony.- Nie wyobrażam sobie takiej ciebie...