www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Koko Malacana

-To przyjaciel.Zawsze tak robi.-syknęła ściszonym głosem.

Siergiej Iwanov

-Przyjaciel...-prychnął Siergiej- nie wiesz co potrfią przyjaciele.- dodał spoglądając jej w oczy.

Koko Malacana

-Na przykład?Co potrafią?-uniosła brwi

Siergiej Iwanov

-Dużo rzeczy. Chociażby zabić ojca.- powiedział patrząc jej prosto w oczy.- tak, ten narkoman, o którym ci mówiłem to był mój przyjaciel. Przyszedł do mnie, ale byłem u Nataszy. Chciał pożyczyć pieniądze, tata mu nie dał. A jak wróciłem do domu leżał martwy z nożem w plecach.

Koko Malacana

Zamilkła na chwile.
-Tasha,jagody można prosić?-zapytała.Kobieta przytaknęła.-Pomogę ci.-powiedziała wskakując za ladę i zakładając fartuch.-Jak zawsze?Za połowę ceny jedzonka.-dodała i zaczęła robić jajecznice dla Lu.

Siergiej Iwanov

Sierg obrócił się na krześle i zacząl przyglądać Koko robiącej jajecznicę. - Hej, zrób mi pierogi.- krzyknął do niej, a gdy ona spojrzała się na niego posłał jej najbardziej niewinny uśmiech, na jaki było go stać.

Koko Malacana

Szepnęła coś na ucho Missy i pokazała chłopakowi język.Missy zaczęła robić pierogi.W tym samym czasie Tasha przyniosła jej kawe.

Siergiej Iwanov

Siergiej obrucił się z powrotem i cierpliwie czekał na Koko i na pierogi.

Koko Malacana

-Marne szanse!-powiedziała pijąc kawę.
Po dwóch godzinach zarzuciła na siebie kurtkę.Na ladzie zostawiła dwie złote monety,pocałowała Tashe w policzek i wyszła.

Siergiej Iwanov

Siergiej wyszedł z jadłodajni i teleportował się do szkoły.

Arwen

Ko i Ar weszły do jadłodajni. Ar rozejrzała się szybko.
-Fajnie tu- stwierdziła.

Koko Malacana

-Wiem.-uśmiechnęła się i podeszła z Ar do Garego.-Hej Gary.To jest Arwen.Moja przyjaciółka.-przedstawiła Ar.

Arwen

-Siema- mruknęła i popatrzyła na Ko.- Usiądziemy?

Koko Malacana

-Tak,tak.-powiedziała i usiadła przed Tashą.-Ja biore...Kanapki z kurczakiem.Tasha,myśle,że nie będzie problemu,co?-kobieta pokręciła głową.
-A co dla koleżanki?-zapytała po chwili Tasha.

Arwen

-Cokolwiek... Kanapki... Zjem wszystko- powiedziała i uśmiechnęła się.- Nic dzisiaj nie jadłam- dodała szeptem.