www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Siergiej Iwanov

-Dlaczego?...a i była prefektem. - dodał po chwili.- Dlaczego mam nie podrywać krukonek?

Koko Malacana

-Bo mają zbyt mocną osobowość.-powiedziała-Amy ma brązowe oczy.-dodała po chwili.

Siergiej Iwanov

-I co z tego, że ma mocną osobowość. To chyba dobrze prawda?- zapytał Siergiej ze zdziwieniem. (już poprawione)

Koko Malacana

-Argh!Nie rozmarz się!-powiedziała-Ona nie będzie cię chciała-dodała wypijając sok do końca.-Będziesz jadł tego krakersa?

Siergiej Iwanov

-Dlaczego? - zapytał Siergiej prostując się jak struna. - Nie, nie, możesz zjeść. Ja poproszę szarlotkę.- dodał głośniej, żeby usłyszała to kelnerka.

Koko Malacana

Ko nie odpowiedziała.
-Nie odpowiedziałeś na poje pytanie.-powiedziała po chwili-Często tu przychodzisz?

Siergiej Iwanov

-Tak...no może 3 razy w tygodniu. Lubie pierogi. I szarlotkę.- dodał śmiechając się do blondynki, która przyniosła mu ciasto.- A ty?

Koko Malacana

-A ja jak już mówiłam przesiadam tu od dzieciństwa.-powiedziała

Siergiej Iwanov

-Dzień w dzień?- zapytał chłopak z pełną buzią szarlotki? - Powiedz mi czy Leto rozmawiał z Tobą odkąd jestem w szkole?

Koko Malacana

-Tak.-odpowiedziała-Dlaczego pytasz?-uniosła brwi.W tym momencie podszedł do nich Gary.Poprosił ją do tańca,lecz ta nie zgodziła się.Chłopak wziął ją na ramie a ta zaczęła go bić po placach,lecz on nie odpuszczał.W końcu poddał się

Siergiej Iwanov

-Hej! - Siergiej podniósł głos wstając. - Jeżeli sobie tego nie życzy to sie nie narzucaj. - powiedział do Gary'ego podwijając rękawy. - Spróbuj następnym razem.- mruknął widząc, że barman odchodzi.

Koko Malacana

-Hej!Hej!-krzknęła-Opanuj się!To mój przyjaciel,i do tego policjant!Argh!

Siergiej Iwanov

-Policjant!? W Rosji to idzie jako napaść, chyba, że u was to normalne. - powiedziłą Siergiej opanowując emocje.- Chodzi mi o to, czy na przykład mówił Ci coś o mnie?

Koko Malacana

-Nie!-powiedziała i usiadła.-A tu to nie jest napaść...

Siergiej Iwanov

-A co?! Gdyby tak Cię nie póścił?! Co byś wtedy zrobiła? Facet jest od Ciebie dwa razy większy, już nie wspomnę ile razy silniejszy. Zaczynasz wrzeszczeć, a on używa siły, żebyś się zamknęła.- Siergiej wyrzucał z siebie zdanie za zdaniem.