Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Pią 16:10, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Kogo ty chcesz oszukać Morales. Przecież ty nie umiesz być w związku - roześmiała się. Podeszła do chłopaka i zaczęła mu wodzić palcem po klatce piersiowej - Przecież wolisz otwarte związki, czyż nie? Nie było ci dobrze ze mną? - zapytała.
Nad ramieniem chłopaka, posłała ślizgonce trudne do określenia spojrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:11, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Koko spojrzała na chłopaka.
-Nie musisz mi oddawać...-Powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Pią 16:14, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Maribel, co ty robisz? - zapytał zirytowany chłopak odsuwając od siebie dziewczynę - Uspokój się trochę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Pią 16:18, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- No dobra, wybacz - wzruszyła ramionami. Chciała usiąść na ławce, ale nie było już miejsca.
Wobec tego wprosiła się na kolana Nataszy.
- Mam nadzieję, że nie jestem za ciężka - zaśmiała się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:22, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Raczej jesteś-Pomyślała Koko zaciskając zęby tak mocno,że sprawiło jej to bardzo nieprzyjemny ból.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Pią 16:24, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Esai podszedł do Ko, wziął ją na ręce, po czym usiadł, kładąc ją sobie na kolanach.
- Wybacz skarbie, ale nie chce mi się już stać - uśmiechną się, swoim najbardziej niewinnym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:26, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Koko zaśmiała się cicho.Włozyła pieniądze do kieszeni i powiedziała:
-Nudno tutaj.Może gdzieś pójdziemy?-Zaproponowała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Pią 16:27, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Jestem jak najbardziej za - pierwsza wystartowała z odpowiedzią Puchonka - Co proponujecie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:29, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
-Chętnie pójdę do mojego domu...-Ale widząc idiotyczne spojrzenie Puchonki dodała-Albo do jakiegoś baru.Jeśli chcecie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Pią 16:33, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Mi tam obojętne - odpowiedziała - Możemy nawet do twojego domu...Ale zaraz, zaraz. Miałam cię o coś spytać, ale całkowicie zapomniałam...To prawda, że twoja sis nie żyje? Słychałam coś od Kima...kolegi. Narmalnie nie wierzyłam własnym uszom. Nawet mieliśmy taką małą Puchońsko- Gryfońską imprezę z tego powodu...Nataszy tam nie było - powiedziała widząc zdziwione spojrzenie Naszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:37, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
-Mieliście impreze?Dlatego,że moja siostra nie żyje?-W jej oczach stanęły łzy.-Gratulacje.I masz tu jeszcze jeden powód dla którego możecie sobie urządzić impreze.Jestem ostatnim żyjącym członkiem rodu Malacana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Pią 16:39, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Niedługo już nie ostatnim - znacząco spojrzała na brzuch ślizgonki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko Malacana
Ślizgonka
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:41, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie długo.-Powtórzyła.-Jesteś z siebie dumna?!-Pierwsza łza popłynęła po jej policzku.-Jesteś?!Moja siostra nie żyje a wy się cieszycie?Dlaczego nie zaprosiłaś Krukonów?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Pią 16:43, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Bo Krukoni są neutralni - odpowiedziała - Ale wiesz co? Właśnie mi wpadł pomysł na następną imprezę...z okazji wyrzucenia cie ze szkoły. Co ty sobie myślisz? Że dyrektorka pozwoli ci zatrzymać dziecko? Że będzie tolerować, przez nie wiadomo jak długo ladacznice w ciąży? I do tego z BĘKARTEM - ostatni wyraz powiedziała nad wyraz głośno.
Ludzie przechodzący obok zaczęli się im przyglądać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Pią 16:45, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Licz się ze słowami Maribel - powiedział zdenerwowany Esai - I wiesz co? Dla twojej wiadomości, to nie jest bękart. To jest...moje dziecko! - powiedział i spojrzał jej w oczy.
Miał nadzieję, że Ko, go nie wyda.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esai Morales dnia Pią 16:45, 08 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|