Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Wto 19:37, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- Bu! - zawołała Maribel skacząc na dziewczynę - Taki mamy ładny wieczór, a ty śpisz? - zaśmiała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alyss Mainwaring
Puchonka
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:05, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Alyss weszła do Pokoju Wspólnego Puchonów i usiadła w jednym z wolnych foteli przy kominku. Pokój był pusty i nic nie mąciło ciszy, aż do chwili, gdy drzwi do pomieszczenia otworzyły się i wszedł/weszła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith Nightingale
Puchonka
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:10, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
...Meredith ciągnąca za rękę Shane'a. Mały płakał i wyrywał jej się. Bardzo spodobała mu się zabawa na dworze i nie chciał wracać do pokoju. Kiedy Meredith ujrzała Alyss była wniebowzięta. - Shane, zobacz ciocia Alyss tu jest nie chciałbyś się z nią pobawić? Ciociu Alyss masz ochotę pobawić się z Shane'em?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Meredith Nightingale dnia Nie 20:11, 24 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alyss Mainwaring
Puchonka
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:21, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Cześć Meredith, cześć Shane- odwróciła w ich stronę głowę i przywitała chłopca przyjaźnie się do niego uśmiechając. - Patrz co dla Ciebie mam- wyczarowała małe pudełeczko, które podała chłopcu. Ten otworzył je, a w środku była maleńka różdżka. Oczywiście nie prawdziwa. Strzelała różnymi światełkami i dziecko wyglądało na zachwycone.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alyss Mainwaring dnia Nie 20:24, 24 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith Nightingale
Puchonka
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:33, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- Och, dzięki ci - mruknęła Meredith siadając obok Alyss. Obie dziewczyny patrzyły jak chłopiec zachwycony ze swojej nowej zabawki bawi się na podłodze. - To niesamowite ile energii może mieć małe dziecko. Już chyba nie daję rady. Potrzebuję urlopu - zaczęła narzekać. - Ale tak się chyba nie da, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alyss Mainwaring
Puchonka
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:38, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Niestety nie. Chyba że podrzucisz komuś dziecko, zrobisz sobie urlop, a jak już odpoczniesz to odbierzesz je z powrotem- zaśmiała się.- A tak na poważnie to chyba powinnaś poszukać opiekunki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith Nightingale
Puchonka
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:43, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- Są wakacje. Opiekunki poszukam na rok szkolny - stwierdziła. - Teraz póki mam czas chciałabym jak najwięcej czasu spędzić z synem. Tylko czasem miewam kryzys... Chociaż... - Meredith zrobiła bardzo myślącą minę. - Mam plan - oświadczyła po chwili namysłu. - Odwiedzimy dziadka. Na pewno się ucieszy, a ja będę miała chociaż trochę odpoczynku. Czyż ja nie jestem genialna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alyss Mainwaring
Puchonka
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:52, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Owszem, jesteś- odpowiedziała ze śmiechem.- Hmm... Nie chcę być wścibska. Więc jak nie chcesz to nie mów, ale... co się dzieje z ojcem Shane'a?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith Nightingale
Puchonka
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:59, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Hmm... no więc... nie ma - odpowiedziała tak niewyraźnie, że ciężko ją było zrozumieć. - To był przypadek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwen
Ślizgonka
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:24, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Dzień dobry- powiedziała Ar gdy wślizgnęła się do drugiego znienawidzonego miejsca w całym zamku.- Szukam wspólnika, który pomoże mi się pozbyć jednego osobnika płci męskiej, która mnie strasznie i przerażająco dręczy. Znacie go może? Ma takie marchewkowe włosy...- spojrzała wyczekująco na dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alyss Mainwaring
Puchonka
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:51, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Ja nie znam- odpowiedziała Alyss po głębokim namyśle.- A co tak właściwie masz namyśli mówiąc, że chcesz się pozbyć tego osobnika? Cyba nie zabić?- zapytała, bo nie do końca wiedziała czego może spodziewać się po niej spodziewać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwen
Ślizgonka
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:46, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Wsadzić siłą do Azkabanu, zamknąć w jakiejś piwnicy o samej wodzie i chlebie, torturować aż sam umrze, zadać wiele ran ciętych i szarpanych, żeby się wykrwawił, albo po chamsku walnąć Kedavrą- stwierdziła spokojnie.- Osobnik o którym mowa to Ronald Weasley. Gryfon... Marchewa na głowie zamiast włosów. Kto mi pomoże?- westchnęła ciężko.- Pomóżcie- dodała nieco załamanym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith Nightingale
Puchonka
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:54, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- Osobnika znam, ale cóż on ci strasznego zrobił, że chcesz się go pozbyć? - zapytała. - Dodam, że przy dobrej argumentacji jestem skłonna ci pomóc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwen
Ślizgonka
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:55, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-On... On... On...- zaczęła dramatycznie żywo gestykulując dłońmi.- On mnie pocałował!- powiedziała z wielkimi oczami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meredith Nightingale
Puchonka
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:57, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- O matko! - wykrzyknęła Meredith dramatycznym tonem. - Toż to czyn niewybaczalny! Jak on w ogóle mógł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|