www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Melissa Cotan

Melissa zaczęłą mówić, a reszta za nią powtarzała:
- Dla dobra ogółu, przysięgam, iż nie będę się zbytnio zżywał/a ze ślizgonami i nie będę ich zapraszał/a do naszego PW, ani tym bardziej podawał/a om hasła. Jednocześnie zobowiązuję się do tępienia wszystkich rodzajów silnych więzi pomiędzy poszczególnymi gryfonami a ślizgonami...Bo ślizgoni są osobami, którzy mają całkowicie zepsute i inne od nas przekonania i podejście do życia. Amen - zakończyła dziewczyna

(jak ktoś chce może coś jeszcze dodać)

Ron Weasley

(nie trzeba nic dodawać. jest super)

- Amen - zakończył Ron i wrócił na swój fotel.

Jeszcze przez blisko 20 minut rozmawiał po czym wstał i powiedział
- Wybaczcie, ale zasypiam na stojąco. Pójdę się przespać. A wy tu za bardzo nie wariujcie...Ale gdyby się szykowało coś ciekawego to od razu mnie obudźcie - z tymi słowami na ustach poszedł do dormitorium

Natasza Rostow

- Dobranoc - zawołała za nim Nasza. Spojrzała na zegarek - Dopiero 22.40 a on już spać idzie. Ja to raczej nocny ptaszek. W dzień zazwyczaj śpię - zaśmiała się.

Fumiko Kanesaka

( Powinniście jeszcze naciąć sobie ręce i wymieszać krew. Wiecie, bracia krwi itd. xD)

Natasza Rostow

(gdyby takie coś miało miejsce to Natasza pierwsza by zemdlała...nie nawiedzę widoku krwi...czyjejś oczywiście, bo do swojej nic nie mam hehe xD)

Joan Wingfield

(Taaak, właśnie! ;D Co to za przysięgi bez krwi, czarnych ołtarzy, czaszek krów czy chociaż śliny, jak u Piotrusia Pana? :<)

Marii Malacana

(Ahaha Joan!Trzeci raz przez ciebie z krzesła spadam!xD)

Ron Weasley

Ron wszedł do PW gryfonów, jednak nikogo nie spotkał.
"Czyżby wszyscy jeszcze spali?" - pomyślał po czym usiadł na kanapie.
Po chwili zaczęło mu burczeć w brzuchu, więc wstał i poszedł do WS.

Melissa Cotan

Melissa usiadła na fotelu i popatrzyła smętnie w ogień.
Zastanawiała się jak poszło jej 1 zadanie w Turnieju.
Jej myśli przerwał/a...

Ron Weasley

...Ron.
- Hej Melissa. Co tam? - zapytał

Melissa Cotan

- A nic. Cały czas myślę o tym Turnieju. Mam nadzieje, że przeszłam 1 zadanie - odpowiedziała. Spojrzała na zegarek - Ej, a ty się nie szykujesz? Ponoć zostałeś zaproszony na przyjęcie u Roockwooda...

Ron Weasley

- Już jestem naszykowany...nie chce mi się przebierać. A poza tym nie wiem czy pójdę. Nie chce mi się iść samemu - powiedział wzruszając ramionami.

Melissa Cotan

- Nie będziesz przecież jedyny z Gryffindoru. Oprócz ciebie będzie chyba Natasza...ale nie jestem pewna.

Ron Weasley

- No niby nasz rację - odpowiedział - To ja już będę się zbierał. Pa - pożegnał się i wyszedł z PW

Megan Rutre · Wysłany: Nie 19:25, 14 Mar 2010 Temat postu:

Megan weszła do PW. Przez kilka dni nikogo nie spotkała, miała nadzieje że kogoś spotka, ale nikogo nie było. Usiadła w fotelu ze słuchawkami w uszach i po chwili zaczeła czytać książkę.