www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Melissa Cotan

Melissa weszła do pokoju wspólnego.
Pierwsze co zobaczyła to flirtujące ze sobą dziewczyny. Gryfonkę i Ślizgonkę.
"Okropność" - pomyślała a na głos powiedziała
- Uspokoicie się?

Lynn Wingfield

Uśmiech spełzł jej z twarzy. Spojrzała na dziewczynę, która właśnie coś chyba do nich rzuciła. Wstała.
- Masz jakiś problem? - zapytała, lekko poirytowana.

Melissa Cotan

- A może to ty masz jakiś problem? Nie zapominaj w czyim domu jesteś - odpowiedziała pogardliwie Melissa.

Kasha McKin

Kasha OBUDZIŁA SIĘ bo usłyszała krzyki.Wyszła z dormitorium dziewczym i zapytała:
-co się ty dzieje?-powiedziałą zaspanum głosem

Lynn Wingfield

Uśmiechnęła się drwiąco, krzyżując ręce na piersiach.
- Jak widzisz, nie jestem tutaj niemile widziana. - skinęła w stronę nadal uśmiechającej się Nataszy. - Więc jeśli coś ci przeszkadza, udawaj, że mnie tu nie ma. Inaczej... może się to dla ciebie skończyć nienajlepiej.

Kasha McKin

Kasha usiadła na fotelu i zapytała przyciszonym głosem Nataszy:
-co się stało?

Melissa Cotan

- Nikt nie potrzebuje tutaj ślizgonów. A tym bardziej Odmiennej Orientacji Seksualnej - trzy ostatnie słowa wypowiedziała głośno i wyraźnie, aby wszyscy ją usłyszeli - Zresztą...coś mi się wydaje że nawet Natasza nie chce cie tu widzieć. Prawda Nataszo? - to mówiąc dała jej ledwo dostrzegalny znak alby przytaknęła.

Natasza Rostow

- Mała sprzeczka - powiedziała do Kashy. Następnie podeszła do Lynn i ją objęła w pasie. - Ja chcę żeby została. I nie zamierzam Ci przytakiwać tylko dlatego że jesteś prefektem.

Melissa Cotan

- Nie no, to po prostu nie do pomyślenia. W moim domu, żeby była...- nie dokończyła widząc wzrok obu dziewczyn - Wynocha stąd - rzuciła tylko do Lynn.

Kasha McKin

Kasha nie wiedziała co zrobić:
-to może ja lepiej pójde już spać?

Lynn Wingfield

Lynn zaśmiała się szyderczo, niemal tracąc równowagę. Kiedy spowrotem otworzyła oczy i spojrzała na Melissę, w jej oczach błąkała się rządza mordu.
- Zmuś mnie. - wyciągnęła różdżkę z futerału.

Kasha McKin

-O niee,tylko nie to!-Powiedziała szeptam Kasha-Melissa,błagam!Nie rób tego

Melissa Cotan

- Nie muszę Cię do niczego zmuszać. Wiesz jaka jest różnica pomiędzy mną a tobą? JA jestem prefektem, a ty zwykłą uczennicą, której mogę odjąć punkty albo dać szlaban. Więc zastanów się, zanim zrobisz coś głupiego - powiedziała Melissa, uśmiechając się do Kashy

Kasha McKin

Kasha szybko staneła ze Melissą:
-Jestem z tobą-szepneła

Lynn Wingfield

Zaśmiała się ponownie, tym razem krótko, nie tracąc dziewczyny z oczu.
- Nie, mylisz się. - powiedziała, robiąc krok w stronę dziewczyny. - Różnica między nami jest zgoła inna. Ty jesteś grzecznym, małym prefektem. - kolejny krok. - A ja wariatką bez zahamowań.
Wyszczerzyła się w uśmiechu.