www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Airis Cross

Ślizgonka popatrzyła na Gryfona uważnie, udając że nie dosłyszała jego pytania. Kot poruszył się niespokojnie, ostrożnie wsuwając łeb pod dłoń swojej właścicielki.
- Zapomniałeś, że się pokłóciliśmy?- zapytała dziewczyna dopijając latte.- Dlaczego chcesz na przymus się ze mną zaprzyjaźnić?

Chris Weasley

Gryfon uśmiechnął się radośnie do blondynki, jakby cos go bardzo rozśmieszyło. Odruchowo odgarnął włosy z czoła i nieznacznie poważniejąc odezwał się leniwym głosem:
- Doskonale pamiętam naszą ostatnią nieudaną rozmowę. A ponieważ wiem, że możesz być niepowtarzalną przyjaciółką...- tutaj Chris znów się uśmiechnął.- Zawsze trzeba dać każdemu takie same szane, co nie?

Airis Cross

- Mam rozumieć, że mnie faworyzujesz?- skwitowała Ślizgona pouczającą przemowę Gryfona.- A może wpierw powinieneś się mnie zapytać czy jestem zainteresowana Twoją przyjaźnią, co?- skomentowała zgryźliwie blondynka rozglądając się za kelnerem.

Chris Weasley

- Skoro nalegasz...- zaczął Chris.- Czy chcesz zostać moją.... przyjaciółką?- zapytał Gryfon modląc się, by odpowiedź dziewczyny była twierdząca.

Airis Cross

- Zastanowię się.- odpowiedziała dumnie Ślizgonka. Szybkim ruchem złapała przechodzącego obok kelnera za kołnierz i wysyczała przez zaciśnięte zęby: - Przynieś mi latte, albo skończysz jak ten dzik!- ruchem głowy dziewczyna wskazała na wiszące ścienne trofeum głowy zwierzęcia. Mężczyzna błyskawicznie się ulotnił solennie zapewniając, że za chwilę przyniesie napój.

Chris Weasley

- Wiedzę, że zastraszanie innych to Twoje hobby.- powiedział Gryfon posyłając kelnerowi współczujące spojrzenie.- Mogłaś być delikatniejsza....

Airis Cross

- Nie. Mogłam mu jeszcze dać w nos. Zapewne by mi ulżyło.- stwierdziła krótko blondynka. Kelner pojawił się się przy stoliku z latte i zapewniając, że dany napój jest na koszt firmy odszedł powoli.

Chris Weasley

- No może inaczej wykorzystasz tę niepozytywną energię...- zatanawiał sie na głos Gryfon. Dokładnie obejrzał rozmówczynie i z oficjalnym klaśnięciem zawyrokował o jej wolnym czasie.- Co powiesz na spacer wokół jeziorka na błoniach?

Airis Cross

- Po pierwsze: nie. Po drugie: na dworze jest zimno, a ja jestem ciepłolubna. Po trzecie: nie mam ochoty na spacer.- Ślizgonka szybko zakończyła domysły Chrisa i z cichym westchnieniem upiła łyk latte.- Może zaproponujesz coś lepszego?

Chris Weasley

- Jesteś strasznie wymagająca.- zarzucził rozmówczyni Gryfon.- Może dasz mi jakąś konkretniejszą wskazówkę? Gdzie chiałabyś teraz być?

Airis Cross

- Hmm... W Egipcie.- powiedziała blondynka uśmiechając się niepewnie. Pogłaskała kota i znów wróciła do rozmowy.- Albo na Hawajach....- rozmarzyła się Airis przymykając powieki.

Chris Weasley

-Dobra. Schodzimy na ziemie.- powiedział Chris żartobliwie pykając Ślizgonkę w głowę. Ta odwdzięczyła się mu morderczym spojrzeniem.- Proponuje dormitorium. Ale nie Wasze. Gryfonów.- zawyrokował chłopak usmiechając się wesoło.

Airis Cross

Blondynka z wahaniem kołysała szklankę latte, co rusz zerkając na rozmówcę.
- No dobra. Ale ja tam nikogo nie znam....

Chris Weasley

- Ja również.- skwitował z rozbrajającym usmiechem Gryfon.- Ale mozemy kogoś ciekawego poznać. Chyba, że ograniczasz się jedynie do Ślizgonów.

Airis Cross

- To z kim się zadaje to nie Twoja sprawa.- zakończyła temat blondynka wstając z miejsca. Kot natychmiast skoczył na podłogę marszcząc pyszczek i uważnie obserwując Gryfona.- Zamierzasz tak stać, czy w końcu ruszysz swój zadek przed próg gospody?