Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Czw 23:52, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Spiorunowała ją wzrokiem.
- Z której? - wygięła się, prezentując klatkę piersiową. - Z każdej, słonko, z każdej. Ale nie martw się... lubię mniejsze.
Oblizała seksownie wargi, puszczając siostrze oczko, po czym ponownie napiła się z prawie już pustej butelki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Pią 0:01, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Jesteś zboczonym potworem skarbie - powiedziała Joan opierając głowę na łokciu - co mnie przy tobie trzyma? Stawiam na urok osobisty... chociaż uroda jest niczego sobie - dodała narcystycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee Manson
Gryfon
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Yorkshire, w RL Sandomierz ^^
|
Wysłany: Pią 19:58, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lee wszedł do gospody. Zamówił mocnego drinka i usiadł przy ostatnim stoliku wyraźnie się nudząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Sob 11:37, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Esai objął Joan i Maribel.
- Nie wiedziałem, że mam takie powodzenie...- zaśmiał się - Może chcesz się przyłączyć Lynn?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 12:17, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Joan natychmiast się od niego oderwała.
- Ryzykujesz życiem - powiedziała oskarżycielsko - nie lubię takich o, o. Później mogłabym mieć wyrzuty sumienia, z okazji morderstwa popełnionego przez moją pijaną siostrę - znów przysunęła się do Esaia, jednak głowę oparła o blat stołu wbijając mętny wzrok w puste butelki.
- Btw... też się upiłam, nie? - dodała po chwili, tonem 'kalafior też może być człowiekiem, nie?'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Sob 12:27, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Może trochę. Ale mi to jak najbardziej odpowiada - odpowiedział uśmiechając się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 12:32, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- To jest wykorzystywanie nieletnich - Joan zmarszczyła brwi - ok, nie jestem nieletnia. Ale machnie się różdżką i jak coś, to nikt sie nie kapnie.
Spojrzała na chłopaka.
- Ale z drugiej strony... jest Maribel, nie? Zobacz jak słodko przysnęła - powiedziała, chcąc przechylić głowę jak ciekawskie dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esai Morales
Ślizgon
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bonn (Niemcy)
|
Wysłany: Sob 12:37, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Tak, Maribel. Widać śpiąca się zrobiła po tym alkoholu - odpowiedział - Jak chcesz, ty też możesz zasnąć. Słowo honoru, że cię nie zgwałcę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 12:41, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Całkiem dobry pomysł - powiedziała Joan znów opierając głowę na ramieniu chłopaka - tylko wiesz... nie o ciebie się boję - mówiąc to rzuciła podejrzliwe spojrzenie na siostrę, która z niewinnym wyrazem twarzy bawiła się butelką.
- Ale żyje się raz, a do zamku jest za daleko - Joan odruchowo odgarnęła włosy i po chwili przymknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee Manson
Gryfon
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Yorkshire, w RL Sandomierz ^^
|
Wysłany: Sob 12:44, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lee rozmyślał: "Ale ten chłopak ma powodzenie". Wypił łyk drinka i siedział nadal obserwując.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynn Wingfield
Ślizgonka
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dover
|
Wysłany: Sob 13:35, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lynn obudziła się i rozejrzała dokoła. Wokół leżało kilkoro pijanych ludzi, przy ich stoliku Amy leżała w dziwnej pozycji na jednym z krzeseł, Natasza częściowo spoczywała pod stołem, Maribel siedziała na kanapie, oparta o Esaia, który siedział na środku, a niemalże na nim siedziała... Joan. Lynn rozwaliła butelkę, którą nadal trzymała w ręce o stół, budząc kilka osób.
- Nie wiem jak wy... - zaczęła, patrząc na ledwo przytomnych ludzi. - Ale ja idę do zamku. Jest już rano, mam kaca i nie chce mi się tu z wami siedzieć. Joan, - powiedziała, mrużąc oczy na swoją siostrę. - tylko później nie mów, że nie próbowałam cię powstrzymać. I pomożesz mi kopać dół, jak coś.
Wstała i trzymając się za głowę wyszła z gospody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jason Scott Lee
Prefekt Slytherinu
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orlean
|
Wysłany: Sob 18:33, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jason dowiedział się od grupki przechodzących uczniów, że duże towarzystwo, złożone niemalże tylko ze ślizgonów, siedzi w gospodzie. Chcąc wybadać o kim mowa poszedł w kierunku Świńskiego Łba. Po drodze spotkał Lynn, która właśnie wracała. Rzuciła mu spojrzenie mówiące "Stary, nie idź tam. Nie chcesz tego zobaczyć".
Po paru minutach Jason wszedł do gospody. Rzeczywiście siedziało tak kilka osób. Jednak jego zainteresowała jedna...Joan. Jak gdyby nigdy nic spała na przytulającym ją Esaiu.
Podszedł do nich i powiedział do dziewczyny
- Hej kochanie. Nie przywitasz się ze swoim chłopakiem?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jason Scott Lee dnia Sob 18:58, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Sob 18:54, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
..obudziła się Maribel.
- O,hej Jason. Gdzie ty byłeś? - zapytała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maribel Vea dnia Sob 18:54, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jason Scott Lee
Prefekt Slytherinu
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orlean
|
Wysłany: Sob 18:59, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Miałem coś do załatwienia...nieważne - odpowiedział zamawiając sobie czystą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maribel Vea
Prefekt Hufflepuffu
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Saragosa
|
Wysłany: Sob 19:01, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Niech Ci będzie - odpowidziała wzruszając ramionami. Spojrzała na śpiącego Esaia i zaczęła bawić się jego włosami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|