www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Kanita Meratte

-Wstawiła się za jakąś Maraje. Chociaż wiem, że Maraja zaczeła, to Kasha sama prosiła-rzekła

Malwa

Dyrektorka wstała i stanęła przed jakimś obrazem, z którego ostro patrzył na nich jakiś starszy jegomość. Widać było oburzenie na jego twarzy...był to poprzedni dyrektor szkoły. Malwa po chwili się odezwała:
- W naszej szkole panują zasady. Nie można wykorzystywać nabytych umiejętności do walki z innymi uczniami...nie mówiąc już o rzucaniu zaklęć niewybaczalnych...Chyba sama nie zdajesz sobie sprawy z tego, co mogło się stać, gdybyś umiała rzucać to zaklęcie. Dla twojego szczęścia nic się tej dziewczynie nie stało...Nie odejmę Slytherinowi punktów, ponieważ wiem, że Agnes już to zrobiła. Ale za to każę ci, abyś poszła do skrzydła szpitalnego i przy wszystkich znajdujących się tam osób, masz oficjalnie przeprosić Kashę...I Lee, ponieważ wiem, że z nim też ostatnio nie miałaś dobrych stosunków. Czy wyrażam się jasno? - zapytała

Kanita Meratte

Kasha wstała-Oooo co to to nie!Nie będe ich przepraszać!-Wrzasneła-Rozumie pani?!

Malwa

- Excuse me? - spytała oburzona dyrektorka - Jak śmiesz tak się do mnie odzywać ? Zrobisz to co ci karzę. Bez gadania.

Kanita Meratte

-Nie-wrzasneła

Malwa

- Nie krzycz w moim gabinecie - powiedziała spokojnie dyrektorka, nie podnosząc głosu- Widać, że nikt nie nauczył cię szacunku do osób ważniejszych niż ty. Ale to się zmieni...powiem Brianowi jak ma się tobą zająć. A teraz idź wykonać moje polecenie jeśli nie chcesz stracić 50 punktów za nie wykonywanie poleceń dyrektorki.

Kanita Meratte

-Nie mam zamiaru jej przepraszać-powiedziała przez zaciśnięte zęby

Malwa

- Dobrze, w takim razem Slytherin traci 50 punktów. Nie wiem jakim cudem je nadrobicie. I wiedz, że inni ślizgoni nie będą zadowoleni jak zobaczą tabelę punktową...A teraz wyjdź i obym więcej nie usłyszała o twoich wybrykach - powiedziała i otworzyła drzwi

księżniczka półkrwi

Do pokoju weszła Księżniczka
- Dzień dobry pani dyrektor. Mam pytanie. Jak zostać wydalonym ze szkoły?

księżniczka półkrwi

Księżniczka nie uzyskawszy odpowiedzi, sięgnęła po różdżkę i krzyknęłą:
- AVADA KEDAVRA!!!!!!!!!!

Esai Morales

Esai akurat przechodził koło gabinetu dyrektorki, kiedy usłyszał śmieszny, cienki głos jakiejś puchonki. Wydawało jej się, że jest w stanie rzucić avade, ale jej staranie spełzły na niczym.
Chłopak wszedł do gabinetu, ale spotkało go niemałe zaskoczenie, ponieważ oprócz "Księżniczki" nie było tu żadnej innej osoby.
Esai spojrzał na dziewczynę i pomyślał
"Psychiczna jakaś"
Po chwili powiedział na głos
- Ekhm, nie wiem co tu robisz, ale wiedz, że dyrektorka musiała coś załatwić i tymczasowo nie ma jej w szkole...

Kanita Meratte

Kanita weszła do gabinetu i parskneła śmiechem:
-Esai.!Hahahaha jesteś cudowny.~!A ta wariatka to uciekła z wariatkowa i teraz Ma omamy xD
Buhahahahaha.!Idź się LECZ idiotko.!Esai kocham cię.!Buhahahahaha.!Ja nie moge.!Haha-Śmiała się i turlała po podłodze-Na kogo rzuciłaś Avade.?Na siebie?!Ha.!!

księżniczka półkrwi

Księżniczka zastanawiając się gdzie rodzą się takie walnięte osoby powiedziała:
-Kanita, najchętniej to na ciebie bym rzucila Avade...
i wyszła z gabinetu. -Dziwni ludzie- pomyślała i poszła.

Kanita Meratte

Kanita wyszła i pośpieszyła za nią:
-O mnie mówisz?!Mam nadzieje że wiesz co zrobiłam kaszy-Powiedziała-Wingardium Leviosa-rzekła spokojnie z wiszącą w powietrzu wariatką-Ja nie jestem idiotką.Może i nie jestem zbyt silna żeby żucić Avade ale ty??Powinnaś iźć się leczyć świrusko.!

Esai Morales

- Kanita, daj spokój - powiedział Esai - Nie warto znowu się narażać na utratę punktów.