www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Meredith Nightingale

- Yhym, jeszcze parę razy z tobą posiedzę i zacznę ci pomagać. - zaśmiała się i zaczęła wstawać. - Chyba czas wracać do Shane'a. Zostawiłam go śpiącego z siostrą, a jak wstanie będzie głodny, więc sama rozumiesz...

Arwen

-Jasne- powiedziała.- Idź. Przecież chłopaczka nie możesz głodzić...

Meredith Nightingale

- Bardziej martwię się o siostrę. - uśmiechnęła się. - Niemalże błagałam ją, żeby została z nim sama. I obiecałam, że wrócę, zanim Shane się obudzi. Zabije mnie jak nie zdążę.

Arwen

-To biegnij- zaproponowała.- Na co czekasz?

Alyss Mainwaring

Na boisko weszła Alyss.

Arwen

-A któż to się zbliża?- zawołała nie wstając.- Kolejna Puchonka? W jakie ja towarzystwo wpadłam?

Meredith Nightingale

- Ciężko jest się z tobą rozstać, wiesz? - powiedziała. - Mogę za moment wrócić z mały. Dawno nie był na dworze. Co ty na to?

Arwen

-Dobry pomysł- stwierdziła Ar.- To ja na ciebie poczekam...

Meredith Nightingale

Za parę ładnych minutek, przyszła Meredith prowadząc przed sobą wózek. - Przepraszam, że tyle to trwało, ale mały był naprawdę głodny!

Alyss Mainwaring

... i podeszła do dziewczyn.

Arwen

(Ee... Alyss, wiesz, że twoje posty są beznadziejne?)

-Spokojnie- uspokoiła ją Ar.- Nic się nie stało...

Alyss Mainwaring

-Cześć -przywitał się Alyss.

Meredith Nightingale

(Z czasem dojdzie do wprawy.)

Meredith podeszła do nowo przybyłej dziewczyny. I wyciągnęła rękę. - Hej, jestem Meredith. A to Arwen. - wskazała na koleżankę. A potem na wózek. - I Shane. A ty?

Alyss Mainwaring

-Jestem Alyss- odpowiedziała.

Meredith Nightingale

Meredith znów usiadła obok Ar. - To jak, działo się tutaj coś podczas mojej nieobecności?