www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Meredith Nightingale

Meredith usiadła przy stoliku najbliżej okna. Przysunęła sobie drugie krzesło i postawiła na nim nosidełko ze śpiącym Shane'em. Sama rozłożyła przed sobą wielką księgę, położyła na niej dłonie, a na nich oparła głowę i usnęła. Ze snu wyrwał ją głos...

Amy Kartha

Amy.
- Hej, dobrze się czujesz? - zapytała Krukonka patrząc na dziewczynę.

Melissa Cotan

- Cześć dziewczyny - zawołała Mel wchodząc do biblioteki.
Od razu podbiegła do Amy i się do niej przytuliła.
- Jezuu dziewczyno. Gdzie ty się ostatnio podziewałaś. Już myślałam, że nie żyjesz. A jeśli ja się tak zamartwiałam, to pomyśl, co czuły Maribel i Natasza. Kiedyś wasza trójka była nierozłączna. Teraz wszyscy się ze wszystkimi gryzą. Nawet wy już tak często ze sobą nie przebywacie. Koniec świata, koniec świata...

Dmitri Isayev Rostow

- Cześć dziewczyny - zawołał Dmitri wchodząc do biblioteki. Przytulił Amy i dał jej buziaka w głowę.
- Gdzieś ty się podziewała mała zołzo, co? - zapytał

Gabriella Efron

Gabi weszła do biblioteki, wybrała sobie, wydawałoby się, ciekawą książkę do czytania i usiadła przy swoim ulubionym stoliku przy oknie. Otworzyła książkę i zamiast czytać zapatrzyła się w piękny widok rozciągający się za oknem. Z rozmyślań wyrwał ją głos...

Arwen

Arwen. Dziewczyna westchnęła melancholijnie.
-Czy każdy dziś jest w jakimś amoku?- zapytała.

Gabriella Efron

- Walentynkowym? - zapytała, próbując powstrzymać łzy, które lada chwila miały popłynąć. - Na to wygląda. Obiecałam sobie, że dam sobie spokój, ale widać się nie udało...

Arwen

-Co się stało?- zapytała Ar siadając po turecku na stoliku.- Opowiadaj. Może ci jakoś pomogę...

Gabriella Efron

- Wspominam mojego księcia z bajki. - westchnęła. - Najczęściej się spotykaliśmy przy tym stoliku. A teraz on musiał wyjechać. I zobaczymy się dopiero za dwa lata, jeśli wróci... - Uśmiechnęła się smutno. - Założę się, że nie chcesz słuchać moich miłosnych rozterek. dawno się nie widziałyśmy. Co tam u ciebie?

Arwen

-Same nudy- powiedziała i ziewnęła.- Znajdziesz nowego, albo się jeszcze zobaczycie... Albo i jedno i jedno...

Gabriella Efron

- Jak znam życie - i jedno i drugie - i się bardzo wszystko skomplikuje. Jak zwykle. - dziewczynie popadała w coraz gorszy humor. - Mam propozycję, najedzmy się czekolady. Będziemy szczęśliwe i będzie mnie bolała głowa, może szybciej usnę.

Arwen

-Czekolady?- zapytała i wyciągnęła z torby dużą tabliczkęnajlepszej czekolady.- Jedz! Na zdrowie!

Gabriella Efron

- Ach! Dziękuję! - powiedziała, mało nie wyrywając dziewczynie czekolady z rąk. Podzieliła ją na cząsteczki (czekoladę, nie dziewczynę) i zaczęła jeść. - Nie mogę znieść, że po czekoladzie boli mnie głowa...

Arwen

-No popatrz jaki pech- mruknęła i spojrzała na las.- Walentynki są przereklamowane, nie uważasz?

Gabriella Efron

- Oj tak. - mruknęła. - Mam już powyżej uszu kolorowych serduszek wszędzie, koloru różowego i całej tej zabawy...