www.hogwartdlanajlepszych.fora.pl

Joan Wingfield

Jo weszła do biblioteki, złapała za interesującą ją książkę i usiadła przy stoliku pod oknem. Zaczęła czytać, gdy nagle...

Esai Morales

usiadł naprzeciw niej Esai.
W ręce trzymał jakąś książkę, znad której obserwował dziewczynę. Jednak kiedy ta zerkała na niego, on szybko opuszczał wzrok.
Tak było przez blisko 15 minut, po czym...

Joan Wingfield

- O co chodzi Esai? - zapytała z westchnieniem dziewczyna - nudzisz się?

Esai Morales

- Do mnie mówisz? - zapytał udając że przeszkodziła mu w czytaniu bardzo ciekawej książki - Nie nudzi mi się. A Tobie?

Joan Wingfield

Jo zmrużyła oczy i kręcąc z politowaniem głową wróciła do czytania.
- Proszę cię Morales, nie wkurzaj mnie, co? Wiesz są święta, cuda się spełniają...

Esai Morales

- No właśnie. Więc może przestaniemy się kłócić? - zapytał odkładając książkę, wstając i siadając obok dziewczyny. - Sory za te ciuchy. Myślałem że będzie śmiesznie ...

Joan Wingfield

- Ok, Esai, po prostu następnym razem baw się tak z gryfonami, dobra? - zapytała z delikatnym uśmiechem.

Esai Morales

- Ok. To chyba będzie jeszcze fajniejsze. A tak notabene...Ładnie wyglądasz, wiesz?

Joan Wingfield

- Esai, słońce, pamiętasz z kim byłam nad jeziorem? - zapytała z wyraźną aluzją w głosie.

Esai Morales

-Pamiętam, pamiętam. - odpowiedział ze zrezygnowaniem - Z naszym "ukochanym" prefektem... Myślałem, że już nie jesteście razem...

Joan Wingfield

- A cóz takiego pozwoliło ci na taki wniosek? - zapytała unosząc brwi.

Esai Morales

- No nie wiem...Już dawno was razem nie widziałem. Myślałem że się pokłóciliście, czy coś w tym stylu..- odpowiedział z przekąsem

Joan Wingfield

- Sama ostatnio rzadko go widuję - wzruszyła ramionami - daj spokój Esai, masz tyle lasek w szkole, wiem, że należę do najpiękniejszych - nie ma to jak wysoka samoocena - ale bez przesady.

Esai Morales

- Ale ja nie chcę innej - odpowiedział i zanim dziewczyna zdążyła się zorientować, pocałował ją i szybko wyszedł z biblioteki.

Joan Wingfield

Spojrzała za chłopakiem zaskoczona, po czym ze zmarszczonymi brwiami znów zanurzyła się w lekturze. Jednak zanim na dobre się wciągnęła podszedł/podeszła do niej...